Trwa obława na pumę w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim

fot. Archiwum
fot. Archiwum
Pułapka na wielkiego kota jest ustawiona na terenie gminy Bierawa. Myśliwi patrolują również teren przy zakładach chemicznych Blachownia.

Specjalna odłownia to ogrodzony teren z jednym wejściem i przynętą w środku.

- Gdy puma tam wejdzie, drzwi zostaną zamknięte i będziemy mieli w końcu tego zwierzaka - mówi Wojciech Plewka, łowczy wojewódzki .

Ostatni ślad pumy na terenie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego pochodzi z soboty. To właśnie wtedy drapieżnik miał zagryźć sarnę na terenie zakładów chemicznych w os. Blachownia.

W piątek wielkiego kota widział Wojciech Plewka. Jak twierdzi, to ciemnoszara puma. Waży około 50 kg.

Co będzie, jeśli pumy nie uda się złapać?

Wojciech Plewka przyznaje, że gdyby dziesięć lat temu ktoś zapytał go, czy na Opolszczyźnie będą żyły jenoty, popukał by się w głowę.

- Tymczasem w naszych lasach jest ich teraz bardzo dużo. Zwierzę to przyszło a Azji i przemieszcza się na zachód - opowiada Plewka.

Czy to oznacza, że puma także mogłaby się zadomowić w naszym województwie?

- Jest to bardzo mało prawdopodobne, ale teoretycznie możliwe - podkreśla Plewka. - Zresztą na naszym terenie jest więcej gatunków, które pojawiły się niedawno w dziwnych okolicznościach. Tak jest na przykład z amerykańskim szopem praczem, którego też jest na Opolszczyźnie dużo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska