- Plony kukurydzy wahają się w naszym województwie od 3 do 15 ton z hektara. To rozbieżność gigantyczna – informuje Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu.
Najsłabiej obrodziła kukurydza w okolicach Opola, Lewina Brzeskiego czy Nysy, gdzie wydajność z hektara oscyluje w granicach 3 ton i poniżej.
- Kiedy kukurydza potrzebowała dużo wody na zawiązywanie kolb, deszcz nie padał. Rolnicy wjeżdżają w teraz w pole i okazuje się, że kukurydza ma kolby, w sensie wizualnym, ale nie ma ziarna lub jest go minimalnie - wyjaśnia Marek Froelich. - Po sprzedaży ziarna okazuje się, że pieniędzy nie wystarczy nawet na zapłacenie kosztów upraw. To jest dramat.
Z kolei na południu Opolszczyzny, w okolicach Głubczyc, Prudnika, Głogówka obrodziła rekordowo, dając w niektórych miejscach nawet 15 ton z hektara.
Obecnie za tonę kukurydzy o wilgotności bazowej, która wynosi 30 procent, można uzyskać w skupie 800 – 850 złotych.
- Tu na szczęście pogoda rolnikom sprzyja i większość nie musi dosuszać ziarna. To ważne ze względu na gigantyczne koszty suszenia ziarna kukurydzy, jakie wynikają z cen gazu i oleju opałowego, gdyż suszarnie w większości na takim paliwie pracują - tłumaczy prezes Izby Rolniczej w Opolu.
Koszty wzrostu cen suszenia kukurydzy poniosą też konsumenci - na pewno będą musieli zapłacić więcej za kaszę kukurydzianą czy płatki, a także mięso, głównie drobiowe, bo kukurydza stosowana jest również do produkcji pasz dla zwierząt.
Coraz większą popularnością cieszy się uprawa soi. To właśnie tę roślinę, obok kukurydzy, wybierają opolscy rolnicy, którzy z powodu ubiegłorocznych niskich cen skupu buraków cukrowych zrezygnowali z ich uprawy.
- W skali kraju jesteśmy pod tym względem jednym z liderów. Co roku podwajamy areał. Co warte podkreślenia, soja jest uprawiana z polskich ziaren, które nie są modyfikowane genetycznie – mówi Marek Froelich. - Plony soi w naszym województwie kształtują się między 3 a 4 tony z hektara. Przy cenie 2,4 – 2,5 tysiąca za tonę, daje to konkretne pieniądze, zwłaszcza że uprawy soi nie wymagają nawożenia azotowego, więc koszty znacząco spadają.
Największe uprawy soi na Opolszczyźnie ma Top Farms z Głubczyc.

NaM - Podlaskie ligawki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?