Nowy przewodniczący ma 30 lat. Podkreśla, że zmiana warty w jego kole DFK odbyła się całkowicie ewolucyjnie.
- Poprzednia przewodnicząca, pani Gizela Fikus, która kierowała izbicką mniejszością od 1992 roku już wcześniej poinformowała, że nie zamierza ponownie kandydować - mówi Rudolf Urban, więc bez żadnych zgrzytów wybrano zarząd, przewodniczącego i komisję rewizyjną. W siedmioosobowym zarządzie znalazły się dwie osoby poniżej 50. roku życia (tą drugą jest pani Gizela Patoła), więc proporcja generacji jest w porządku.
Rudolf Urban jest w mniejszości niemieckiej praktycznie od urodzenia. Jako 9-latek uczestniczył z ojcem, jednym z założycieli TSKN, w Mszy Pojednania w Krzyżowej.
Chciałby - jeśli tylko będą chętni zorganizować wkrótce kurs języka niemieckiego. Marzą mu się także mniejszościowe wyjazdy krajoznawcze. Być może wspólnie z innym kołem z gminy, by zapełnić autokar. Dotychczas nie było w Nakle szkółki sobotniej. Żeby mogła ruszyć, potrzebne są odpowiednie warunki lokalowe. Łatwiej będzie ją prawdopodobnie utworzyć razem z którymś z zaprzyjaźnionych sąsiedzkich kół.
- Mamy zamiar jak najwięcej osób zachęcić do udziału w przygotowaniach do Wielkanocy oraz do - odbywających się niezależnie od nabożeństw w "języku serca" - spotkań majowych - mówi nowy przewodniczący. Myślę, że ciekawy różnorodny program będzie magnesem dla wielu.
Do koła w Izbicku należą 142 osoby płacące składki. Nowe władze zdecydowało się wybierać tylko 30 spośród nich.
- Tak jest u nas z korzystaniem z demokracji, nie ma się co zrażać - mówi Rudolf Urban. - Sołtysa wybierało raptem 66 osób na ponad 1000 mieszkańców. Najważniejsze, że członkowie mniejszości przychodzą tłumnie na spotkania kulturalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?