Trzeba będzie się przenieść

Małgorzata Krysińska
Zarząd Miejski w Oleśnie planuje sprzedać plac przy ul. Targowej, na którym od lat rolnicy handlowali prosiakami. Hodowcy trzody boją się, że nie będą mieć ich gdzie sprzedawać.

Handel trzodą na ogrodzonym placu przy Targowej ma już swoją wieloletnią tradycję. Jeszcze do niedawna, co wtorek rano, rolnicy spod Olesna, Radłowa, Chudoby, a nawet z gminy Dobrodzień, handlowali inwentarzem.

Jednak jakiś czas temu, plac upodobali sobie miejscowi chuligani i menele. Co wieczór urządzali tam libacje, dewastowali otoczenie, a rano pozostawiali po sobie śmietnik. Toteż już jesienią ubiegłego roku władze miasta zamknęły plac na kłódkę. Niedawno zgłosili się chętni do jego kupna. Władze przygotowały już pod głosowanie radnych uchwałę o jego sprzedaży.
- Nie możemy się z tym pogodzić, bo było to jedyne takie targowisko w gminie. Jeśli na zawsze zniknie, zmuszeni będziemy jedzić aż do Kluczborka lub Lublińca. Choć urzędnicy może tego nie zauważyli, od kiedy na bramie placu wisi kłódka, sprzedajemy prosięta tuż przed nim, na drodze. To chyba najlepszy dowód na to, że po prostu nie mamy się gdzie podziać - denerwują się rolnicy.

Burmistrz Olesna, Edward Flak, twierdzi, że obawy rolników są bezpodstawne.
- To, że nie będą już mogli handlować na placu przy Targowej, nie oznacza przecież, że na terenie Olesna nie ma już więcej równie dobrego miejsca, które mogłoby temu celowi służyć. W zamian za plac przy Targowej, wyznaczymy im jakiś inny - zapewnia burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska