Trzeba było 1,2 mld zł zabezpieczenia, żeby startować do rozbudowy elektrowni

Edyta Hanszke
Na placu budowy od miesiąca trwają roboty ziemne związane z przygotowaniem terenu pod fundamenty.
Na placu budowy od miesiąca trwają roboty ziemne związane z przygotowaniem terenu pod fundamenty. Przemysław Marcisz/ archiwum PGE
Nie udało się stworzyć konsorcjum opolskich firm budowlanych, które podjęłyby się rozbudowy EO. Taki pomysł miała Opolska Izba Gospodarcza.

Chciała ona skupić największe firmy budowlane w konsorcjum, które miałoby złożyć ofertę na roboty budowlane warszawskiemu Polimeksowi-Mostostalowi. To ta firma odpowiada za pierwszy etap prac przy rozbudowie Elektrowni Opole. Obejmuje on m.in. dwie kompletne maszynownie oraz dwie chłodnie kominowe, a także instalacje elektryczne wraz z aparaturą kontrolno-pomiarową i automatyką.

OIG rozmawiała z dwunastoma opolskimi przedsiębiorstwami, m.in. firmą Polbau, Energopol Trade Opole, BiS Multiserwis z Krapkowic, Adamietz ze Strzelec Opolskich, Górażdże z Choruli. Niestety, projekt nie wypalił, bo firmom nie udało się zebrać 1,2 mld zł na zabezpieczenie dobrej jakości wykonania.

- Po trzech podejściach rozeszliśmy się z niczym - żałuje Henryk Galwas, prezes OIG. - Na tym etapie budowy naszym przedsiębiorstwom pozostanie rola pomniejszych podwykonawców. Ale izba nie składa broni - przymierza się teraz do utworzenia konsorcjum energetycznego, które podjęłoby się prac specjalistycznych na drugim etapie, przy budowie kotłów.

Jak dodaje, Alstom, który jest odpowiedzialny za tę część budowy, otrzyma na to 6 mld zł. To łakomy kąsek, a firma nie ma swoich ludzi do przeprowadzenia tych prac - ocenia.
Budowę dwóch bloków o łącznej mocy 1800 MW w Elektrowni Opole prowadzi konsorcjum Rafako, Polimeksu-Mostostalu oraz Mostostalu Warszawa. Gwarantem prac jest Alstom.

Ta największa energetyczna inwestycja w Polsce rozpoczęła  się w lutym br. Wartość umowy wynosi 11,56 mld zł.

Na placu budowy od miesiąca trwają roboty ziemne związane z przygotowaniem terenu pod fundamenty dwóch budynków kotłowni i dwóch budynków maszynowni. Na terenie budowy pojawił się zarys wykopów. Działają także tymczasowe rozdzielnie elektryczne, które będą zasilać budowę.

Nadal trwają prace związane z odwodnieniem placu budowy i wykonaniem przesłony, żeby do wykopów nie napływały wody gruntowe.

Polimex-Mostostal, który boryka się teraz z poważnymi problemami finansowymi zapewnia, że podwykonawcy w Opolu mogą być spokojni o płatności. Maciej Stańczuk, p.o. prezes Polimeksu-Mostostalu, powiedział portalowi wnp.pl, że  pojawiające się problemy dotyczące rozliczeń z podwykonawcami nie dotyczą dwóch największych kontraktów, czyli trwającej budowy bloku w Kozienicach i rozpoczynającej się budowy w Opolu. Warszawska firma boryka się z brakiem płynności finansowej.  Liczy na to, że zysk z kontraktu w Opolu zostanie przeznaczony na spłatę zadłużenia. W sierpniu firma podpisała aneks do umowy restrukturyzacyjnej  z wierzycielami, a  sąd  umorzył postępowania upadłościowe i uchylił zabezpieczenia na majątku spółki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska