Trzeci debiut

Redakcja
Z Waldemarem Wspaniałym, trenerem siatkarskiej reprezentacji Polski, rozmawia Roman Stęporowski

- Wszystkie pańskie debiuty z reprezentacją były udane. Gdy po raz pierwszy prowadził pan drużynę w kwalifikacjach mistrzostw świata, Polska pokonała Mołdawię, zwycięstwem nad Niemcami zadebiutował pan w roli trenera kadry podczas finałów mistrzostw Europy. Czy równie udanego debiutu należy oczekiwać w Lidze Światowej?
- Mam nadzieję, że pokonamy Portugalię, ale nie jest to zadanie łatwe. To dość trudny przeciwnik, którego atutem w sobotnio-niedzielnych potyczkach będzie własna hala. Portugalia jest szczególnie groźna na własnym terenie i tego się obawiamy. Poza tym mamy problemy ze zdrowiem zawodników i przyznam, że wciąż nie wiem, jaka "szóstka" wystąpi w pierwszym pojedynku. Liczę, że stawka meczów i kadrowe problemy dodatkowo zmobilizują tych, którzy będą mogli wystąpić.
- Poza Portugalią, gracie także z Brazylią i Argentyną. Jak pan ocenia siłę tej grupy?
- To mocna stawka. Brazylia jest dla mnie obecnie najlepszym zespołem na świecie, zresztą zwycięzcą poprzedniej edycji Ligi Światowej. Argentyna ma doświadczony zespół, który od wielu lat gra w tym samym składzie. Jest zaliczany do światowej czołówki. Poza tym jesienią będzie gospodarzem mistrzostw świata i na pewno szczególnie przygotowuje się do tej imprezy. Portugalia to nowa siła w europejskiej siatkówce - jak już mówiłem - szczególnie groźna u siebie.
- W pierwszej fazie rozgrywek Ligi Światowej aż sześć meczów gracie na wyjeździe. Jakiego plonu sesji wyjazdowej należy oczekiwać?
- Bylibyśmy zadowoleni z wygrania dwóch meczów, trzy zwycięstwa to już bardzo dobry wynik. Prawdę mówiąc nie potrafię ocenić formy reprezentacji. Po pierwsze związek nie miał pieniędzy na odpowiednio długie przygotowania, po drugie większość podstawowych zawodników było lub jest kontuzjowanych. W kilka dni nie mogłem nadrobić zaległości i zrobić siły, szybkości i taktyki. To niemożliwe.
- Przed rokiem Polska wywalczyła awans do turnieju finałowego. Pana zespół stać na powtórzenie sukcesu?
- Jeżeli byłby w optymalnym składzie zdrowych ludzi, to pomimo krótkich przygotowań na pewno tak. W tej chwili nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
- Do szerokiej kadry na Ligę Światową powołał pan sześciu zawodników Mostostalu Kędzierzyn-Koźle. Ilu z nich wystąpi w wyjazdowych meczach?
- Rafał Musielak zagra na pozycji libero, co oznacza, że powinien wystąpić we wszystkich spotkaniach. Duże szanse znalezienia się w pierwszej "szóstce" ma także środkowy Robert Szczerbaniuk. Być może atakującym będzie Paweł Papke, ale tego jeszcze nie wiem. Prawdę mówiąc, nie miałem okazji zobaczyć w akcji optymalnej "szóstki" w jednym meczu sparingowym. Na spotkania wyjazdowe jedzie Sebastian Świderski, ale z powodu kontuzji jego udział w meczach z Portugalią jest mało prawdopodobny. Jarosław Stancelewski i Piotr Lipiński zostają w kraju.
- W poprzednim tygodniu światowa federacja zaprosiła Polskę na finały mistrzostw świata w miejsce Korei, która wycofała się z udziału w turnieju. W tym momencie gradacja ważności imprez uległa chyba zmianie?
- Nie ulega wątpliwości, że mistrzostwa świata są ważniejsze od Ligi Światowej. Mistrzostwa rozgrywane co kilka lat są niezwykle prestiżowe, natomiast Liga Światowa jest imprezą komercyjną. Od kilku dni turniej w Argentynie stał się dla nas najważniejszą imprezą.
- Udział w Lidze Światowej potraktujecie więc jako element przygotowań?
- W tej sytuacji na pewno nie będę podejmował ryzyka, jeśli idzie o zdrowie zawodników. Chciałbym, żeby wszyscy zdążyli wyleczyć kontuzje i wszelkie urazy do turnieju finałowego mistrzostw świata. Dlatego w meczach Ligi Światowej, jeśli będę miał wątpliwości co do zdrowia zawodników, to na siłę nikogo nie będę wstawiał do "szóstki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska