Trzeci tie break Stali Nysa, pierwszy wygrany

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Atakuje środkowy Stali Aleksander Maziarz.
Atakuje środkowy Stali Aleksander Maziarz. Sławomir Jakubowski
Choć za nami dopiero cztery kolejki 1 ligi siatkarzy, to Stal Nysa zagrała już trzeci tie break. Poprawiła sobie bilans, bo w zaległym meczu pokonała dziś Hutnika Kraków.

Krakowski zespół, który przed sezonem zmagał się z kłopotami finansowymi i omal nie przystąpił do rozgrywek, zawiesił gospodarzom poprzeczkę wysoko, choć pierwsze fragmenty meczu mogły wskazywać na łatwą przeprawę Stali. W partii inaugurującej mecz miejscowi po mocnych zagrywkach Piotra Łuki prowadzili już 9:4, ale goście się pozbierali i prowadzeni przez Kamila Maruszczyka zmniejszali dystans, aby doprowadzić do remisu 17:17. Po nieudanym ataku w siatkę Dawida Bułkowskiego goście po raz pierwszy wygrywali (19:18), ale końcówka na szczęście należała do naszej drużyny, a seta zakończył autowy serwis Łukasza Ciupy.

Kolejna partia była wyrównana, a naszej drużynie najbardziej we znaki dawał się wspomniany Maruszczyk. W nyskim zespole dobrą zmianę dał z kolei środkowy Jakub Macyra, który popisał się kilkoma skutecznymi akcjami. Błędy Łuki i Jędrzeja Gossa w ataku sprawiły, że goście zdobyli trzy punkty z rzędu, wyszli na prowadzenie 16:15 i nie dali go sobie odebrać.

W trzecim secie ponownie dała o sobie znać nierówna postawa Stalowców. Do połowy prowadzili różnicą jednego-dwóch punktów, ale krakowianie doszli na 13:13 i za chwilę prowadzili. Kiedy jednak zrobiło się 19:16 dla podopiecznych trenera Janusza Bułkowskiego, wydawało się że nic złego już im się nie przytrafi. Niestety błędy w ataku sprawiły, że to goście triumfowali do 23.

Widmo porażki zaczęło mocno zaglądać w oczy nysan. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął najbardziej doświadczony w drużynie Łuka. Przy stanie 5:5 pojawił się w polu zagrywki i posłał siedem bardzo mocnych serwisów, z którymi krakowianie sobie nie radzili. Bardzo dobrą zmianę dał też Napiórkowski, który na ataku zastąpił Gossa.

Przy stanie 19:11 znów serwował Łuka i zaliczył kolejnego asa, który dobił rywali. O wszystkim musiał decydować tie break. Stal wygrała do 11, ponownie dzięki dobrym serwisom, a w tym elemencie brylował Łuka. Został on zresztą wybrany najlepszym siatkarzem meczu, a jego zagrywki krakowianie zapamiętają na dłużej.

Stal AZS PWSZ Nysa - Hutnik Kraków 3:2 (23, -22, -23, 15, 11)
Stal: Biernat, D. Bułkowski, Nożewski, Goss, Łuka, Maziarz, Dzikowicz (libero) - Macyra, Lubaczewski, Napiórkowski. Trener Janusz Bułkowski.
Hutnik: Adamski, Golec, Sokołowski, Ferek, Maruszczyk, Bachmatiuk, Galiński (libero) - Ciupa, Kołek, Miarka, Obuchowicz, Kiwior. Trener Zenon Matras.
Sędziowali: Grzegorz Skowroński i Benedykt Cieślik (Sosnowiec). Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska