Takie były zawody
Mistrzostwa Europy w Pomiechówku rozegrano w dwóch konkurencjach - canicrossie oraz bikejoringu (nazywanym również velo). W obu konkurencjach należy pokonać odpowiedni dystans w towarzystwie psa. W przypadku canicrossu jest to bieg w takim zaprzęgu, natomiast w velo - jazda na rowerze.
Zawody rozegrano w ostatni weekend w Pomiechówku koło Warszawy. Do Polski przyjechała cała europejska czołówka w tej widowiskowej dyscyplinie sportu. Łącznie na starcie stanęło 230 zawodników z 7 krajów. Aleksandra Zaremba wystartowała w kategorii juniorek.
- Tym bardziej cieszę się z tego sukcesu, że konkurencja była naprawdę silna - mówi Ola, która w zawodach biegła razem z Argailem, psem rasy siberian husky.
Zawody trwały dwa dni. W pierwszym zawodniczka z Dziergowic musiała przebiec z psem kilometr. Następnego dnia trasa była trzy razy dłuższa.
- Po pierwszym biegu zajmowałam piątą lokatę. Następnego dnia poszło mi zdecydowanie lepiej. Linię mety minęłam jako trzecia, ale ze sporą przewagą nad kolejną zawodniczką. Dzięki temu udało mi się zająć miejsce na podium - cieszy się Ola.
Na medal spisał się także Argail.
- Ani razu nie pomyliliśmy trasy, obyło się także bez innych przykrych niespodzianek - podkreśla zawodniczka.
Aleksandra Zaremba biegła także w polskiej sztafecie, która zdobyła 4. miejsce. Drugim zawodnikiem, który reprezentował na mistrzostwach dziergowicki klub, był Aleksander Wład. W swojej kategorii wiekowej - seniorów starszych - zajął 14. lokatę.
Dzisiaj biegacze z "Cze-Mi" startują w kolejnych zawodach. Tym razem walczą o Puchar Polski w canicrossie.
- Na pewno nie będzie łatwo, bo do przebiegnięcia mamy sześć kilometrów każdego dnia. To dużo, zarówno dla mnie, jak i Argaila - kończy Aleksandra Zaremba.