Targi nto - nowe

Trzy miliony pana prezesa

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło
Jedna z pracownic przychodni "Na Wyspie" sprawdziła wczoraj w opolskim ZUS, co się dzieje z jej składkami i... oniemiała.

Aż mi się słabo zrobiło, gdy zobaczyłam, że już od czerwca na koncie mam zero złotych - opowiada kobieta, pragnąca zachować anonimowość. - Jestem przekonana, że w takiej samej sytuacji jest cały personel. Ale to jeszcze nie wszystko, co mną wstrząsnęło. Otóż ZUS o te składki się nie upomina, bo prezes Ntuk nas w ogóle w nim nie zarejestrował. NZOZ Aniemed Centrum Medyczne "Na Wyspie" w ZUS nie figuruje. Została do niego zgłoszona tylko spółka Aniemed Holding, która pracowników przychodni przejęła, ale nie ma tam naszych nazwisk.
- Chce mnie pani dobić? - pyta Aniefiok Ntuk, prezes Aniemed Holding. - Ta pracownica poszła do złego ZUS, bo oni są zarejestrowani w Chorzowie. Osobiście dostarczę im wypisy, z których wynika, że składki płacę.

Pracownica wydziału organizacji ZUS w Chorzowie Anna Waćko twierdzi, że nie może udzielić żadnych informacji na temat składek pracowników NZOZ Aniemed, gdyż z takim zapytaniem muszą wystąpić oni indywidualnie. A o tym, czy Aniemed Holding wywiązuje się z obowiązku ich płacenia, ma prawo zasięgać informacji jedynie prokuratura lub sąd.
- Nie ma ZUS-u złego czy dobrego, jest jeden Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych. Pracownicy przychodni wcale nie muszą jeździć do Chorzowa, aby się dowiedzieć, czy składki wpływają na ich konto - podkreśla Marek Błaszkowicz, dyrektor opolskiego oddziału ZUS.

Do wczoraj pracownicy NZOZ Aniemed nie otrzymali swoich pensji. Kiedy je w końcu dostaną?
- Pani robi mi windykację? - pyta znowu Aniefiok Ntuk. - Ja już pracowników przychodni wcześniej prosiłem, żeby zgodzili się na obniżenie pensji o 15 procent, w zamian za co ja bym im przedłużył okres zatrudnienia o pół roku. Ale się nie zgodzili. Nadaremno też prosiłem, żeby wprowadzić usługi komercyjne. Oni nie wyrabiają limitu wyznaczonego przez fundusz i stąd ten problem.
Gdy Ntuk starał się o przychodnię, twierdził, że ma 3 miliony, z których dwa, jak obiecywał, miał przeznaczyć na restrukturyzację placówki i jeden na remonty. Gdzie są te pieniądze, skoro prezes nie zapłacił urzędowi marszałkowskiemu do tej pory za budynek (450 tys. zł) i zalega z pensjami oraz składkami?
- Żaden inwestor nie przychodzi po to, żeby dawać pieniądze na nierentowną sprawę - odpowiada prezes Ntuk. - Tylko - na rentowną.
- On nie miał żadnych milionów, a skandalem jest to, że marszałkowie uwierzyli mu na słowo - mówi pracownica przychodni. - Jak myśmy usiłowali przejąć tę przychodnię, to urząd chciał od nas 2 miliony, a panu Ntukowi oddał ją za 500 tysięcy złotych (prezes do tej pory wpłacił tylko 50 tys. zaliczki - przyp. red.). Mogliśmy skłamać, że mamy pięć milionów.
Personel przychodni poskarżył się na prezesa Ntuka w Okręgowej Inspekcji Pracy w Opolu już w lipcu, gdy nie dostał pensji za maj. Potem stosowne dokumenty powędrowały do inspekcji pracy do Katowic (bo tam jest zarejestrowana spółka Aniemed Holding), krążyły tam i z powrotem. W środę rzeczniczka prasowa OIP w Katowicach powiedziała, że Opole nie dosłało jakiegoś papierka i stąd opóźnienie.

- Lepiej, żeby oni powiedzieli, na co czekają, bo my nie wiemy - mówi Teresa Rynkiewicz, zastępca okręgowego inspektora pracy w Opolu. - Nie wypada, aby inspekcje zrzucały winę na siebie. Ja im wysłałam faksem artykuł z "NTO", w którym cała sprawa jest opisana.
- Wyjaśniamy to cały dzień - twierdzi Jerzy Kubis, zastępca okręgowego inspektora pracy w Katowicach. - Problem wziął się stąd, że pani inspektor, która prowadziła tę sprawę, zachorowała i przebywa od dłuższego czasu na zwolnieniu lekarskim. Najdalej do przyszłej środy postaramy się wszystko ustalić.
Prezes Ntuk poinformował, że wydał wczoraj dyspozycję, aby wypłacić pracownikom przychodni połowę pensji za październik. Do godz. 16, czyli do końca pracy księgowości w NZOZ Aniemed, takie polecenie nie nadeszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska