Trzy pytania do trojga kandydatów

Kat
Dzisiaj Senat UO podejmie decyzję, kto obejmie funkcją rektora Uniwersytetu Opolskiego w latach 2002 - 2005.

O wybór starają się: dr hab. Krystyna Borecka, prorektor ds. rozwoju i promocji UO, dr hab. Józef Musielok, prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą UO i prof. dr hab. Stanisław Dolata z Wydziału Ekonomicznego. Kandydatom zadaliśmy trzy pytania:
1. Komisja powołana w parlamencie studentów opracowała projekt zmian w zasadach przyznawania stypendiów naukowych, stypendia socjalne do najwyższych nie należą, wciąż brakuje funduszy na wspieranie kultury studenckiej. Skąd te braki, skoro ciągle mówi się, że uczelnia jest w dobrej kondycji finansowej?
2. W środowisku studenckim głośniej lub ciszej mówi się o nieuczciwie oceniających wykładowcach, tu i ówdzie pojawiają się głosy o łapówkach. Studenci mówią, że egzaminujący, mimo naszego przygotowania i tak zrobi, co zechce. Czy da się wyeliminować takie sytuacje?
3. Ceny stancji bliskie są stawkom za miejsca w akademikach. Czy jest szansa na to, by czynsz w domach studenckich był niższy?

Dr hab. Krystyna Borecka:
1. Fundusz stypendialny nie jest wypracowywany ze środków pozabudżetowych. Nie mamy możliwości podwyższania stypendiów z tej puli. W swoim programie zawarłam natomiast propozycję utworzenia odrębnego systemu stypendialnego. Pieniądze pochodziłyby z opłat za czesne, a wspomagałyby studentów niezamożnych i doktorantów. Jestem zdania, że pewną pulą środków należy przeznaczać na młodych adiunktów. Kiedy przestaje im przysługiwać stypendium doktoranckie, ich dochody gwałtownie spadają. Trzeba temu zapobiegać.
2. Co pewien czas pracownicy dydaktyczni poddawani są ocenie w anonimowych ankietach przeprowadzanych wśród studentów. Zgodnie z uchwałą senatu jej wyniki znane są jedynie rektorowi i dyrektorom odpowiednich instytutów. Jeśli ankiety wykażą jakieś nieprawidłowości, pracownicy, których dotyczyły, poddawani są odpowiednim procedurom.
3. Jest to istotny problem. W tym roku po raz pierwszy zanotowaliśmy nadwyżkę miejsc w domach studenckich. Niestety, czynsz za akademik nie może być niższy. W jego skład wchodzi bowiem również koszt eksploatacji. Nie wszyscy cenią sobie miejsce, w którym mieszkają. Remonty są bardzo kosztowne.
Dr hab. Józef Musielok
1. Pieniędzy z nadwyżki nie można dowolnie przesuwać. Mogą być one wykorzystane tylko na zapomogi o charakterze naukowym, a nie na stypendia socjalne. W tym przypadku możemy wykorzystywać jedynie środki z tzw. funduszu stypendialnego.
2. Nigdy nie zajmowałem się tego typu sprawami. Pewne jest natomiast to, że aby kogoś oskarżać, trzeba mieć dowody. Trzeba mieć solidne podstawy, by odróżnić insynuacje od prawdy. Dopóki nie ma jasnych dowodów, nie można skierować sprawy do komisji dyscyplinarnej. Takim oskarżeniom musi towarzyszyć ze strony pokrzywdzonego determinacja - od początku do końca. Jeśli takie dowody zaistnieją, będę za wszczynaniem procedury dyscyplinarnej.
3. Nie odważyłbym się powiedzieć, że czynsze za akademiki spadną. Jest to bowiem sytuacja bardzo dynamiczna i ceny te reagują na zmiany zachodzące na rynku. Szuka się zatem ceny równoważącej koszt utrzymania. Z przykrością muszę też stwierdzić, że ogromne kwoty pochłaniają remonty. Duży jest stopień dewastacji budynków. Wiem jednak, że na tle innych uczelni w kraju ceny te nie są najwyższe.
Prof. dr hab. Stanisław Dolata
1. Dzieli się taką pulę środków, jaką się dysponuje. Jeśli zatem nie będzie ograniczeń centralnych w formie zamrożenia środków na ten cel przeznaczanych, to nie widzę powodu dla ich ograniczania. Pieniądze z zapomóg na pewno pomagają najuboższym. O ile zasoby pozwalają należy, też finansować kulturę studencką, sport, szaleństwa, czyli wszystko to, co się z czasem studiów wiąże.
2. Trudno mi powiedzieć. Najtrudniej zawsze oceniać czyjąś uczciwość. To ocena czyjejś moralności czy etyki. Czasem jest to opowiadanie głupstw, czasem rzeczywiście istnieje problem. A z problemem korupcji próbuje się walczyć na wszelkich szczeblach, w wielu instytucjach i dotąd nie ma na nią recepty. Gdyby istniało rozwiązanie, nie byłoby problemu.
3. Na logikę budowa "Niechcica", czyli kolejna inwestycja, powinna powodować wzrost tych kosztów. Nie będzie to jednak moim celem. Nie przypuszczam, by ceny spadły, natomiast o ile to będzie możliwe, będę się starał, żeby nie rosły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska