Ich prezesi podpisali porozumienie o kooperacji w miniony czwartek, podczas spotkania w Jarnołtówku. Patronem umowy został Stanisław Gawłowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska.
- Mając jego poparcie, możemy być spokojni o los tej inwestycji - uważa wojewoda opolski Ryszard Wilczyński. - Projekt ma pilotować prezes Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Wojewoda z pomysłem ustawienia radaru meteorologicznego na naszym terenie nosił się od sierpnia 2008 r., czyli od czasu, gdy region spustoszyła trąba powietrzna. Wtedy okazało się, że ze względu na położenie Opolszczyznę tylko częściowo obejmują swoim zasięgiem istniejące już radary. A dzięki nim można przewidzieć nie tylko opady, ale przede wszystkim ruch mas powietrza, czyli wichury.
- Co nie znaczy, że można przewidzieć zjawisko tak nagłe jak trąba powietrzna. W sierpniu 2008 o trąbie zaczęto mówić kilkadziesiąt minut po jej wystąpieniu - mówi nto wojewoda. - Dlatego nawet gdybyśmy mieli procedury reagowania, których brak wytknęła nam Najwyższa Izba Kontroli, w tym przypadku by nie zadziałały.
Wstępnie ustalono, że radar, który kosztuje kilka milionów złotych, stanie na Górze św. Anny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?