W 2015 roku w opolskim KRUS było 32196 ubezpieczonych. Wypadków w regionie zgłoszono 341, za wypadki przy pracy uznano nieco ponad 300.
- Nasz wskaźnik wypadków w stosunku do 1000 ubezpieczonych wynosi 10,3 i jest zdecydowanie najniższy w kraju – cieszy się Jan Krzesiński, dyrektor oddziału regionalnego KRUS. - To jest efekt wieloletniego wspólnego dbania, by tych wypadków było jak najmniej. Nasza troska, ale także agencji rolniczych, OODR w Łosiowie, Izby Rolniczej, Związku Śląskich Rolników itd.
Dyrektor nie ukrywa, że choć ubiegły rok był statystycznie bardzo dobry, to jednocześnie przyniósł aż trzy wypadki śmiertelne rolników - w rejonie głubczyckim, nyskim i strzeleckim (w latach 2013-2014 miało miejsce jedno takie zdarzenie rocznie).
- W dwóch przypadkach do tragedii doszło w wyniku przewrócenia się ciągnika, czego rezultatem była śmierć rolników na miejscu w wyniku przygniecenia – dodaje Jan Krzesiński. – Często mamy przekonanie, że kierowanie ciągnikiem jest łatwe i bezpieczne. Tymczasem w czasie jazdy po pochyłości łatwo może dojść do groźnego wypadku.
Trzeci ze zmarłych rolników nieszczęśliwie spadł ze schodów i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Od lat najczęstszą przyczyną urazów rolniczych są przewrócenia się przy pracy – np. z powodu śliskości na podwórzu czy na schodach - co skutkuje zazwyczaj złamaniem kończyn.
Zmniejszyła się natomiast – w stosunku do minionych lat - liczba urazów wywołanych upadkiem z drabiny
- Ale to są bardzo groźne wypadki, kończące się zwykle nie tylko złamaniami rąk lub nóg, ale także urazami kręgosłupa – zwraca uwagę dyrektor Krzesiński. - Chcę też zwrócić uwagę na urazy, do których dochodzi w kontaktach ze zwierzętami. W ubiegłym roku były aż 22 takie wypadki.
Są to przede wszystkim przygniecenia ludzi przez bydło lub przez trzodę chlewną do ściany obory lub do ogrodzenia.
- Ale mieliśmy także wypadek, w którym świnia odgryzła rolnikowi kawałek ucha – dodaje Krzesiński. - Wniosek jest taki, że nawet jeśli są to nasze zwierzęta, czyli uważamy je za oswojone, należy zachować szczególną ostrożność i mieć ograniczone zaufanie.
Szczególnie należy unikać kontaktu ze zwierzętami po wypiciu alkoholu.
Jego zapach działa na nie pobudzająco i prowokuje do agresji.
Rolnicy ulegali wypadkom także przy obsłudze maszyn i narzędzi, nie tylko wprost związanych z pracą w polu.
- W 2015 roku rolnicy kaleczyli się m.in. pracując przy użyciu piły łańcuchowej. Przecinali uda, kaleczyli dłonie - wylicza dyrektor Krześniński. - W tym kontekście zalecam używanie odzieży ochronnej przy pracy, nie tylko z piłami. Pracujmy w odpowiednich butach, bo zawsze może coś upaść na nogę, a nie w klapkach. Pamiętajmy o rękawicach ochronnych i chrońmy oczy okularami, nawet przy rąbaniu drewna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?