TSKN: Miasto pokazało opinie, które omijają nasze problemy

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Mniejszość niemiecka odniosła się krytycznie do ekspertyz prof. Huberta Izdebskiego oraz dra Michała Bernaczyka na temat powiększenia Opola.

Głos w sprawie obu dokumentów zabrali podczas dzisiejszej konferencji prasowej Zuzanna Donath-Kasiura, sekretarz Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców oraz jego przewodniczący Rafał Bartek.

- Doceniając dorobek naukowy obu ekspertów, zauważamy jednak, że nie zajmowali się oni dotąd tematyką mniejszościową - mówił lider TSKN. - Ich opinie obracają się wokół tematów pobocznych, w tym interpretacji aktów prawnych, natomiast konkretnych kwestii utraty części praw przez mniejszość praktycznie nie poruszają.

Wśród nich przedstawiciele mniejszości wymienili m.in. prawa mieszkańców do podwójnego nazewnictwa (tablic) oraz języka pomocniczego.

- Problem dotyczy trzech gmin: Prószkowa, Komprachcic i Dobrzenia Wielkiego – dodał Rafał Bartek. - Grozi im utrata – z dniem 1 stycznia 2017 – tych praw wynikających z ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych.

Profesor Bernaczyk w konkluzji swej opinii sam przyznaje, że ona tego nie obejmuje. Zachęcamy władze miasta, by w ślad za deklaracjami o gotowości wprowadzenia dwujęzycznych nazw dzielnic poszły o krok dalej i zamówiły ekspertyzy, które podpowiedzą, jak można to zrobić.

Sekretarz TSKN podkreśliła, że przedstawione przez władze miasta ekspertyzy niewystarczająco dotykają także sprawy zmiany proporcji mniejszości w stosunku do większości na terenach włączonych do większego Opola. - Nie ma wątpliwości, że po ich przyłączeniu mniejszość ulegnie „rozrzedzeniu”. Realny wpływ członków mniejszości na rzeczywistość gmin jest znacznie większy w mniejszych skupiskach.

Liderzy mniejszości podkreślili, że mieszkańcy miejscowości wokół Opola mogą się czuć dyskryminowani. - Kiedy przeciw przyłączeniu protestowali mieszkańcy miejscowości wokół Rzeszowa, ich sprzeciw uwzględniono. W Opolu, o czym była publicznie mowa - ze względu na to, że wśród protestujących była MN - protest zlekceważono.

- Ekspertyzy nie wyjaśniają także, jak gminy, które zostaną po 1 stycznia okrojone, mają funkcjonować, przy zmniejszonych budżetach jako organy samorządowe - podkreśliła na zakończenie Zuzanna Donath-Kasiura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska