MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tu jest naprawdę niebezpiecznie

Robert Lodziński [email protected]
Na podwórku przy ul. Katowickiej codziennie toczone są zacięte mecze. Na pierwszym planie Marcin Budnik i Paweł Kamiński walczą o piłkę.
Na podwórku przy ul. Katowickiej codziennie toczone są zacięte mecze. Na pierwszym planie Marcin Budnik i Paweł Kamiński walczą o piłkę.
Dziś przedstawiamy dwa boiska wymagające remontu. Na osiedlu Dambonia, gdzie gra w piłkę grozi złamaniem nogi, i na ul. Katowickiej. Tam chłopcy marzą o prawdziwych bramkach.

Widzisz klepisko, zadzwoń

Widzisz klepisko, zadzwoń

Zanim ratusz zbierze informacje o boiskach, my proponujemy naszym czytelnikom sporządzenie mapy dziurawych boisk. Czekamy na informacje, zwłaszcza od młodych opolan. Jeżeli gracie na klepisku, które powinno być wyremontowane, dajcie nam znać. Opiszemy wasz problem, pokażemy dziurawe boisko. Jeżeli nie macie gdzie grać, a macie pomysł na lokalizację boiska, również zadzwońcie. Codziennie czekamy pod numerem telefonu 456 70 41 w. 317 lub pod adresem mailowym: [email protected]

Boisko obok osiedla Dambonia wymaga wyrównania. - W kilku miejscach są wielkie dziury. Wpadnięcie w nie grozi złamaniem nogi - mówi Krzysztof Bonek. - Czasami kopiemy tu piłkę, ale nie ma mowy o poważnej grze. Za duże ryzyko - dodaje.

Drugą bolączką boiska jest brak ogrodzenia. - Mieszkańcy osiedla wyprowadzają tu psy. Łatwo się domyślić, że cały teren jest zanieczyszczony - dodaje Łukasz Rybicki. - Z tych dwóch powodów najczęściej gramy na terenie pobliskiego gimnazjum. Jednak trawiaste boisko osiedlowe przydałoby się nam bardziej - dodaje.
O boisku z prawdziwej trawy marzą także chłopcy z ulicy Katowickiej i Robotniczej. Grają na podwórkowym placu, który od lat jest zaniedbany.
- Kiedyś zbiliśmy z desek bramki i kupiliśmy do nich siatki, po dwóch dniach ktoś wszystko zniszczył - opowiada Piotrek Sajan. - Potem zrobiliśmy ławki - ale te zniszczyli pijacy - dodaje.
Na ich boisku także jest niebezpiecznie. Na środku placu wystaje kilkucentymetrowy metalowy palik, pozostałość po słupku do zawieszania siatki. - Nie raz ktoś się o niego potknął. Wówczas zdarte są łokcie i kolana - mówi Tomek Budnik.
Chłopcy słyszeli o akcji remontowania boisk. Mają nadzieję, że także ich plac zostanie naprawiony. - Najbardziej potrzebne są bramki i nowa trawa. Gdyby ktoś ją posiał, sami byśmy o nią dbali - zapewniają.

Jak poinformował nas Stefan Zdziechowski, zastępca naczelnika wydziału kultury i sportu w opolskim ratuszu, boisko przy Dambonia zostanie w tym roku na pewno wyremontowane. - Teraz ustalamy zakres napraw, które trzeba tam wykonać. Potem przygotujemy kosztorys - dodaje.
Na naprawę boisk w Opolu jest w tym roku 100 tysięcy złotych. Szacuje się, że remont na Dambonia pochłonie 50 tysięcy złotych.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska