Tucja grozi USA: Zamkniemy bazę Incirlik z waszą bronią jądrową

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Baza lotnicza w Incirlik
Baza lotnicza w Incirlik AA/ABACA/Abaca/East News
Widmo sankcji amerykańskich wobec Turcji i rezolucja Senatu USA wymierzona w ten kraj skłoniła prezydenta Erdogana do zagrożenia Waszyngtonowi, iż zamknie on bazę turecką, w której Amerykanie składują broń atomową.

Turcja grozi zamknięciem bazy lotniczej Incirlik, w której znajduje się kilkadziesiąt amerykańskich głowic nuklearnych.

Jest to odpowiedź na groźby amerykańskich sankcji i rezolucję Senatu USA, która uznaje masowe zabójstwa Ormian sto lat temu za ludobójstwo - powiedział prezydent Tayyip Erdogan.

- Jeśli musimy podjąć taki krok, oczywiście mamy do tego uprawnienia ... Jeśli to konieczne, w razie potrzeby zamkniemy Incirlik - mówił Erdogan w telewizji A Haber.

Dodał on także, że Turcja może zamknąć bazę radarową Kurecik, jeśli to będzie konieczne. - Jeśli grożą nam wprowadzeniem sankcji, odpowiemy na nie - groził Erdogan.

Turcja potępiła już wcześniej możliwość ogłoszenia rezolucji Senatu USA. W czwartek Senat amerykański ją uchwalił. Erdogan zasugerował, że Turcja może również odpowiedzieć rezolucjami parlamentarnymi uznającymi zabójstwa rdzennych Amerykanów w minionych stuleciach za ludobójstwo.

Sankcje amerykańskie na Turcję są pochodną decyzji Ankary o zakupie rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400. Kiedy tylko Turcja wystąpiła do Moskwy o chęć kupna tego nowoczesnego sprzętu podniosły się głosy krytyki w Waszyngtonie.

Przypominano, że Turcja, członek NATO decyduje się na zakup sprzętu wojskowego w Rosji, uznawanej przez sojusz za nieprzyjaciela. Dlatego też Waszyngton zdecydował się wstrzymać możliwość zakupu przez Ankarę najnowocześniejszych myśliwców amerykańskich F-35. Amerykanie tłumaczyli, że Rosjanie mogliby rozpracować te „niewidzialne” dla radarów maszyny, przez co byłyby łatwym celem między innymi dla wspomnianych rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej.

Mimo tych ostrzeżeń Turcja postawiła na swoim i po negocjacjach dobiła targu z Moskwą, teraz finalizuje już dostawy elementów tego systemu.

Wspomniana baza, w której Amerykanie składują ładunki jądrowe, stała się już kilka lat temu kością niezgody między Turcją i USA. Stało się to po tym, jak prezydent Erdogan zasugerował, iż z części tego kompleksu mogliby korzystać Rosjanie. Wywołało to ostrą krytykę ze strony Amerykanów. Grozili oni przeniesieniem ładunków jądrowych z terytorium Turcji. Teraz Erdogan ponawia groźbę wobec USA.

Amerykanów martwi zmiana polityki Turcji. Kraj, który dysponuje drugą pod względem liczebności armią w ramach NATO, zbliża się niebezpiecznie do Rosji. Turcja prowadzi już odmienną od Stanów Zjednoczonych politykę wobec konfliktu w Syrii.

Po ostatniej inwazji na przygraniczne rejony Syrii wymierzonej ewidentnie w siły kurdyjskie, które jeszcze niedawno z pomocą Stanów Zjednoczonych walczyły przeciwko dżihadystom Państwa Islamskiego teraz oddziały tureckie patrolują te rejony wspólnie z żołnierzami rosyjskimi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tucja grozi USA: Zamkniemy bazę Incirlik z waszą bronią jądrową - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska