Tułowice już poza Aglomeracją Opolską

Artur  Janowski
Artur Janowski
Z listy członków Aglomeracji Opolskiej zniknęły Tułowice. Gmina tłumaczy to tym, że wciąż nie wie, jakie koszty ją czekają. - I co ja mam radnym powiedzieć? - pyta Wiesław Plewa, wójt Tułowic.

Gdy pod koniec czerwca w Opolu powoływano aglomerację, Tułowice były przedstawiane jako członek nowej organizacji, która ma zapewnić lepszy rozwój Opolu i gminom sąsiadującym ze stolicą województwa.

Wprawdzie na porozumieniu nie było podpisu wójta gminy, ale opolscy urzędnicy - koordynujący budowę aglomeracji - zapewniali, że to tylko kwestia czasu i po wakacjach dokument zostanie podpisany przez wszystkich zainteresowanych.

Tymczasem obecnie na liście członków aglomeracji (tworzy ją 20 samorządów) nie ma już Tułowic. Okazuje się bowiem, że to jedyna gmina, gdzie intencyjnej uchwały o przystąpieniu do Aglomeracji Opolskiej nie podjęto. A bez tego wójt nie ma prawa podpisać porozumienia.

- Czekaliśmy na Tułowice, bo wiem, że wójt jest zainteresowany przystąpieniem do aglomeracji, ale do tej pory nie udało mu się do tego ruchu przekonać rady gminy - tłumaczy Danuta Wesołowska, naczelnik wydziału ds. europejskich i rozwoju w urzędzie miasta. - Dlatego na razie Tułowic nie prezentujemy jako członka aglomeracji, choć to wcale nie oznacza, że gmina nie będzie nim w przyszłości. Sprawa jest otwarta i co więcej, na najbliższym spotkaniu aglomeracji, zaplanowanym na najbliższy poniedziałek, przedstawiciel Tułowic na pewno będzie obecny.

Nie zmienia to jednak faktu, że Tułowice są pierwszą gminą, która choć początkowo była chętna, to na razie woli jednak stać z boku.

- Nie jest tak, że mi się ten pomysł nie podoba, a my chcemy się zamknąć w swoich granicach - zastrzega Wiesław Plewa, wójt gminy Tułowice. - Tyle, że aby mógł przekonać radnych do wejścia w aglomerację, muszę wiedzieć, jakie to uczestnictwo może przynieść nam korzyści i ile będziemy musieli na ten cel wydać. Muszę liczyć każdą złotówkę, a na razie nie wiem, jakie czekają mnie wydatki np. na składki w aglomeracji, czy wkłady własne w projekty unijne. Dlatego na razie przyglądamy się i czekamy na konkrety - podkreśla Wiesław Plewa.

Wójt gminy przypomina, że w Tułowicach działa już strefa ekonomiczna (jest zapełniona w 100 procentach i są szanse, że jej teren zostanie powiększony), samorząd nie ma też problemów z kanalizacją, czy dostępem do wody.

- Z kolei współpraca z Opolem w sprawie śmieci też nie wchodzi w grę, bo mamy umowę z inną gminą - tłumaczy Wiesław Plewa.

Naczelnik Danuta Wesołowska podkreśla z kolei, że inne gminy takich wątpliwości nie mają, a konkrety pojawią się już w poniedziałek na inauguracji działalności aglomeracji, która odbędzie się w opolskim ratuszu.

Nie oznacza to, że wcześniej nic się nie działo. Gminy były już m.in. pytane o to, które płaszczyzny współpracy są dla nich najważniejsze, zdecydowano także o powstaniu grup roboczych. Pierwsza zajmie się nowymi miejscami pracy oraz gospodarką, druga turystyką i promocją, a trzecia gospodarką odpadami. Kolejna miałyby skupić się na sporcie motorowym, a ostatnia na koordynacji prac pozostałych grup.

Wiadomo już także, że strategia aglomeracji ma być sfinansowana z funduszy unijnych. To o tyle ważne, że bez tego dokumentu aglomeracja nie może liczyć na pozyskiwanie unijnych dotacji w najbliższych latach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska