Tur Turek - MKS Kluczbork 0-0

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Arkadiusz Półchłopek był dwa razy bliski zdobycia bramki. Do szczęścia zabrakło mu niewiele.
Arkadiusz Półchłopek był dwa razy bliski zdobycia bramki. Do szczęścia zabrakło mu niewiele. Sławomir Jakubowski
Nasz zespół miał przewagę i stworzył kilka sytuacji, ale niestety żadnej z nich nie udało się wykorzystać.

Protokół

Protokół

Tur Turek - MKS Kluczbork 0-0
Tur: Melon - Łucki, Zalepa, Wenger, Książek (90. Kowalski) - Roszak (63. Nowak), Lipiński, Adamiec (54. Gląba), Biel (7. Dolewka) - Kazimierowicz, Witczak. Trener Piotr Szrapak.
MKS: Abramowicz - Fryzowicz (77. Deja), Ganowicz, Wilusz, Stawowy - Niziołek, Glanowski, Ulatowski, Wodniok (57. Półchłopek), Pajączkowski (77. Orłowicz) - Ekwueme (67. Kaczmarek). Trener Zbigniew Smółka.
Sędziował Maciej Lewicki (Gdańsk). Widzów 200.

- Biliśmy głową w mur - mówił obrońca MKS-u Łukasz Ganowicz. - Gospodarze bronili się w zasadzie w dziewięciu i nawet niespecjalnie byli zainteresowani atakowaniem naszej bramki. Nie potrafiliśmy jednak choć raz zmusić do kapitulacji ich bramkarza, choć dobrych sytuacji nam nie brakowało. Nic więc dziwnego, że jesteśmy po tym spotkaniu bardzo mocno zawiedzeni.

Słabsze w ostatnich tygodniach wyniki MKS-u sprawiają, że nasi piłkarze tracą już do zespołów z dwóch pierwszych miejsc w tabeli, które premiowane są awansem dziewięć punktów. We niedzielnym spotkaniu goście oddali kilka groźnych strzałów na bramkę Tura. Golkiper gospodarzy Artur Melon spisywał się jednak bez zarzutu.

W pierwszej odsłonie dwa razy groźnie na bramkę Tura szarżował Adrian Pajączkowski, ale Melon nie dał się zaskoczyć. Jego formę sprawdził także w 26. min Rafał Niziołek, ale obronił on strzał pomocnika MKS-u zza pola karnego podobnie jak dwa uderzenia kapitana naszego zespołu Michała Glanowskiego. Pod kluczborską bramką gorąco zrobiło się dwa razy. W 15. min nasz golkiper Mateusz Abramowicz zażegnał jednak niebezpieczeństwo dalekim wybiegiem, a w 32. min próbujący go lobować Dariusz Dolewka spudłował.

W 60. min wydawało się, że w końcu musi paść gol dla drużyny z Kluczborka. Po podaniu Karola Fryzowicza z prawej strony Arkadiusz Półchłopek nieczysto trafił w piłkę. Wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych Półchłopek w 79. min znów był bliski szczęścia. Po indywidualnej akcji uderzył z 16 metrów, ale minimalnie niecelnie. W końcówce MKS natarł z jeszcze większa siłą. Ostatnią okazję miał w 89. Niziołek, ale znów górą był bardzo dobrze dysponowany Melon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska