Kilka dni temu inspektorzy transportu drogowego z Opola podczas służby na autostradzie A4 zauważyli ciężarówkę z naczepą na tureckich numerach rejestracyjnych. Po chwili zatrzymali zestaw. Okazało się, że turecki przewoźnik jechał z Norwegii do Turcji.
Podczas kontroli kierowca dał inspektorom niewypełnione zezwolenie na wykonywanie przewozu tranzytowego przez terytorium naszego kraju. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kierowca miał obowiązek wypełnić taki blankiet jeszcze przed wjazdem na terytorium Polski.
Ale to był dopiero początek jego kłopotów. Po analizie danych z tachografu okazało się, że turecki kierowca używał nie tylko swojej karty pracy, ale część swoich danych zarejestrował również na dokumencie innego kierowcy.
Suma danych zarejestrowanych na obu kartach, wykazała rażące przekroczenia norm czasu jazdy, a co za tym idzie zbyt małej liczby obowiązkowych przerw i odpoczynków kierowcy.
Obywatel Turcji został ukarany mandatem w wysokości 3,5 tysiąca złotych, a wobec przewoźnika wszczęte zostało postępowanie administracyjne.
Ciężarówka z naczepą została natomiast usunięta na parking strzeżony do czasu wpłacenia 10 tysięcy złotych kaucji oraz uzyskania wymaganego zezwolenia.
OPOLSKIE INFO - 15.06.2018