Turysta chce wiedzieć

Magda Trepeta
Nysa jest jednym z najbardziej atrakcyjnych miast Opolszczyzny, jednak brak informacji turystycznej znacznie utrudnia promowanie jej walorów i zabytków.

Zaniedbanie to razi w oczy nie tylko przyjezdnych i zwiedzających, ale również mieszkańców.
- Wszyscy lokalni politycy chwalą się, że Nysa to potęga turystyczna, tymczasem brakuje u nas centrum informacyjnego, w którym turysta uzyskałby rzetelne informacje na temat konkretnego obiektu bądź zabytku - żaliła się czytelniczka, która zadzwoniła do redakcji "TN" z interwencją. - Myślę, że nadszedł już najwyższy czas, żeby o tym pomyśleć i zacząć działać. Najlepiej, żeby punkt informacyjny był usytuowany w centrum miasta, bo tam najłatwiej jest trafić.

Rajcy miejscy są podobnego zdania. O organizacji takiej placówki mówi się w Nysie już od dawna. Według burmistrza Ryszarda Rogowskiego, jest to sprawa priorytetowa.
- W organizację centrum informacyjnego powinien się zaangażować cały powiat - komentuje burmistrz. - Należy się porozumieć z wszystkimi gminami i przyjąć kryteria partycypacji kosztów. Samorząd przeznaczył na ten cel dziesięć tysięcy złotych.
Ryszard Rogowski uważa, że informację turystyczną powinno się usytuować nieopodal nyskiego oddziału PTTK, a osoba, która będzie tam pracować, musi nie tylko udzielać informacji na temat cen, terenów rekreacyjnych, zabytków i obiektów turystycznych, ale również - dla dobra turystów - władać biegle jednym z języków zachodnich oraz czeskim.

Projektowi patronuje także nyskie starostwo. Choć funkcjonuje już w nim powiatowe centrum informacji i cyklicznie wydawany jest informator kulturalny, władze powiatu poparły projekt otwarcia informacji turystycznej.
- Jest szansa, że wkrótce rozpocznie ona swoją działalność - informuje Ryszard Czykiel, naczelnik Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki przy Starostwie Powiatowym w Nysie. - Powiat również wesprze projekt finansowo.
Kazimierz Staszków, koordynator i pomysłodawca nyskiej informacji turystycznej, a zarazem szef lokalnego oddziału PTTK, jest już zmęczony zabieganiem o otwarcie placówki.

- Blisko od trzech lat czynię starania, żeby taki punkt zaistniał w naszym mieście - opowiada. - Wszyscy mnie popierają, brak tylko konkretnych czynów. Żeby informacja była rzetelna i profesjonalna, nie sposób robić to społecznie. Do takich przedsięwzięć potrzebne są pieniądze, dlatego najlepiej by było pozyskać inwestora strategicznego. Chciałbym jednak doprowadzić do pomyślnego zakończenia całej tej sprawy, gdyż nie ucieszyłby mnie widok turysty stojącego pod katedrą z rozłożonymi rękoma, bo nie wie, gdzie ma się udać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska