Tusk: Do katastrofy pod Smoleńskiem doszło prawdopodobnie o godzinie 8.41

IAR, onet.pl
- Przerwanie pracy niektórych urządzeń wskazuje na 8.41 jako godzinę katastrofy - mówił Donald Tusk podczas konferencji prasowej dotyczącej działań państwa po katastrofie prezydenckiego samolotu.

Do tej pory jako godzinę katastrofy podawano 8.56

Tusk zapowiedział, że nie będzie podejmował pochopnych decyzji kadrowych. Odniósł się w ten sposób do sugestii, by odwołał ministra obrony Bogdana Klicha po katastrofie Tupolewa w Smoleńsku.

Zdaniem szefa rządu, zarzuty wobec ministra są przedwczesne. Jak podkreślił Donald Tusk, byłoby źle, gdyby premier przed zakończeniem śledztwa wydawał opinię w tej sprawie i dymisjonował ministra. Premier powiedział, że nie może podejmować decyzji tylko dlatego, że "komuś coś się wydaje".

Donald Tusk zapowiedział, że stosowne decyzje w tej sprawie podejmie po wyborach prezydenckich. Jego zdaniem, powinny one być konsultowane z nowym prezydentem.
Premier zaznaczył, że zakres odpowiedzialnych za katastrofę lotnicze jest zazwyczaj szerszy niż na początku się wydaje.

- Nie można więc wskazać jednego winnego - przekonywał szef rządu. Przypomniał, że strona rosyjska ma trudności nawet z określeniem najbardziej elementarnego faktu - dokładnego momentu katastrofy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska