Wojska Napoleona próbowały zdobyć twierdzę, a Prusacy zaciekle jej bronili. Pierwsze natarcie rozpoczęło się od wystrzałów karabinów i szturmu piechoty na przedpola miasta. Żołnierzy prowadzonych do boju wspierały ciężkie armaty, które bez ustanku ostrzeliwały pozycje wroga i całą kozielską twierdzę.
- Huk wystrzałów armatnich jest przerażający. To niesamowite, jak wyglądały wojny przed dwustoma laty - komentował Piotr Dąbek, mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla, który w tłumie kilku tysięcy ludzi obserwował inscenizację bitwy o kozielską twierdzę.
Prusacy bronili się dzielnie. Nie skapitulowali. Nawet wtedy, gdy pociski armatnie słane przez Francuzów i wspierające ich wojska bawarskie spadały na prochownię i skład amunicji. Kiedy wydawało się już, że twierdza podda się, nadeszła informacja o pokoju zawartym w Tylży. Armaty wystrzeliły wówczas po raz ostatni, już tylko na wiwat.
W inscenizacji wzięło udział ponad 100 ochotników. Przyjechali do Kędzierzyna-Koźla z różnych miast Polski. Prawdziwa bitwa o Koźle miała miejsce 201 lat temu i trwała pół roku. Pochłonęła wiele tysięcy ofiar, ale wieść o heroicznie broniącej się twierdzy rozeszła się po całej Europie.
Inscenizację w Kędzierzynie-Koźlu zorganizowano już po raz drugi. Władze miasta zapewniają, że nie po raz ostatni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?