Tylko nie róbcie rewolucji

Beata Szczerbaniewicz
Spotkanie z licealistami zatytułowano "Dzieło wielkich rodów w historii i teraźniejszości Polski".

Młodzież chciała jednak rozmawiać o polityce. Książę Michał Sapieha przyjechał do Liceum Ogólnokształcącego w Gogolinie na zaproszenie tamtejszej Wszechnicy Humanistycznej - skupiającej uczniów i nauczycieli - która co kilka tygodni organizuje otwarte wykłady, sesje popularnonaukowe i debaty z ludźmi kultury, nauki i biznesu. Tym razem dyskusja już na początku odbiegła od tematu. Młodzież nie była zainteresowana historią polskich rodów książęcych, ale podchwyciła myśl prezentującej gościa nauczycielki historii Marii Zagwojskiej, iż może on "przedstawić także receptę na przyszłość". Jakie są perspektywy Polski i jej szanse w Unii Europejskiej, jak naprawić błędy popełnione przez polityków i co może zrobić młodzież - to tylko niektóre z pytań, jakie padały z sali.

Licealiści zwierzali się ze swoich obaw o przyszłość i krytykowali teraźniejszość stwarzaną przez dorosłych. Reforma szkolnictwa tylko je uwstecznia, polityka to korupcja, biznesem rządzi łapówkarstwo, system prawny jest niesprawiedliwy - tak wygląda Polska w oczach młodego pokolenia.
- Każda ekipa rządząca patrzy tylko, by napchać sobie portfele, czy wszyscy są tacy? - pytał księcia Jakub Michalski.
Nim książę zdążył odpowiedzieć, zrobiła to za niego sala chóralnym "taaak!". Michał Sapieha próbował skierować gniew młodych na inne tory:

- To co, chcecie zrobić, rewolucję? - pytał i zaraz odpowiadał. - Stwórzcie mądrą partię młodych. Ja tu na tej sali widzę już kilku jej liderów. Pojedźcie do innych szkół, tam też są liderzy. Do was należy przyszłość za kilka lat! Obyście tylko też nie dali się przekupić.
Część młodych-gniewnych podchwyciło jednak pomysł z rewolucją:
- Trzeba zrobić rewolucję, bo chodzenie i proszenie nic nie da - stwierdziła Ewelina Jastrowicz.
- Politycy są jak świnie, ciężko ich będzie wygryźć z ciepłych posadek - wtórował Jakub Michalski.
Po spotkaniu książę stwierdził, że współczesna młodzież jest bardzo dojrzała, spotkania z nią to dla niego "duża przyjemność", ale przeraża go brak zaufania młodych do polityków. Licealiści, którzy ustawili się w długiej kolejce po autografy Michała Sapiehy, mówili zaś, że są pod wielkim urokiem jego mądrości i otwartości. Spodobało im się, że on "też" nazywa rzeczy po imieniu, bo mówił, by "wziąć za mordę" skorumpowany naród ("tak jak de Gaulle") i by "uciąć łeb mordercom" (przywrócić karę śmierci").

- Obyście zbudowali lepszą Polskę. - Chciałbym przyjechać tu za kilka lat i chciałbym zobaczyć, czego dokonaliście - zapowiedział książę na do widzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska