Tylko u nas! Policjanci wzięli właściciela firmy przewozowej z Opola za groźnego przestępcę

fot. Sławomir Mielnik
- Tajniacy przewrócili mnie i przycisnęli twarzą do ziemi  - mówi pan Kazimierz. - Jeszcze długo będę miał ślady po spotkaniu z policjantami.
- Tajniacy przewrócili mnie i przycisnęli twarzą do ziemi - mówi pan Kazimierz. - Jeszcze długo będę miał ślady po spotkaniu z policjantami. fot. Sławomir Mielnik
Wystawili go oszuści, poturbowała policja. 65-letni Kazimierz Galla stał się ofiarą pojedynku przestępców z policją. Ma pokiereszowaną twarz, a noc spędził na dołku.

Pan Kazimierz to spokojny, dobroduszny człowiek.

Od kilkunastu lat na życie zarabia świadcząc usługi transportowe. Ogłasza się m.in. w internecie.

W środę, tuż po godzinie 12.00 zadzwonił do niego człowiek proszący o dostarczenie przesyłki.

- Powiedział, że mam pojechać na ul. Księdza Duszy w Krapkowicach, odebrać pakunek i zawieźć go do Gliwic - mówi Kazimierz Galla. - Wsiadłem w samochód i pojechałem.

Na miejscu zobaczył stojącą przed klatką kobietę.

- Wyszedłem z auta i powiedziałem, że to chyba do niej przyjechałem - opowiada pan Kazimierz. - W tym momencie otworzyły się drzwi, z budynku wyszło dwóch mężczyzn, doskoczyli do mnie. Nic nie mówiąc, chwycili mnie za ubranie. Zacząłem się więc bronić, próbowałem się wyrwać.
W pewnym momencie mężczyźni przewrócili go, przycisnęli głowę do ziemi i założyli kajdanki.

- Dopiero wtedy zorientowałem się, że to chyba policjanci, zresztą kiedy miałem już skute ręce, to powiedzieli, kim są - mówi pan Kazimierz.

Do dzisiaj ma jeszcze strupy zaschniętej krwi, pamiątkę po tym zatrzymaniu - Potem posadzili mnie na śniegu i wezwali radiowóz - mówi Kazimierz Galla. - Marzłem tak z 10 minut.

Policjanci zawieźli go na komendę. Tam trafił "na dołek".

O kulisach tej kuriozalnej pomyłki policji czytaj w sobotę w Nowej Trybunie Opolskiej.
Czytaj e-wydanie. Kup online

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska