Odpust w Kamieniu Śląskim tradycyjnie przyciąga uczestników z wielu stron regionu.
W kilkutysięcznym tłumie, który zebrał się dziś przed zamkiem - miejscem urodzenia patrona kościelnej prowincji górnośląskiej obok Opolan nie zabrakło pielgrzymów z Czech i Ukrainy oraz rodziny Strachwitzów, dawnych właścicieli Kamienia.
Sumie przewodniczył emerytowany ordynariusz opolski, abp Alfons Nossol. Nawiązując do postaci św. Jacka - przykładnego świadka Chrystusa w świecie - przypomniał, że chrześcijanin ani w ogóle człowiek nie może być sobą bez miłości.
- Silna wola potrafi wiele - mówił abp Nossol, ale tylko miłość potrafi dokonać wszystkiego. Bo tylko gorejące serce potrafi doprowadzić inne serca do żaru.
Podczas mszy św. i po południu grała orkiestra cementowni "Górażdże". Śpiewał chór z parafii w Dziewkowicach.
- Zostajemy z rodziną w Kamieniu aż do wieczora - mówi Edeltrauda Zgraja ze Strzelec Opolskich. - Po obiedzie idziemy obowiązkowo "na budy", żeby dzieci nie wracały z odpustu z pustymi rękami, a potem będziemy się bawić na festynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?