Tysiące ryb padły w stawie w Strzelcach Opolskich [wideo]

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
DIM
Mieszkańcy Strzelec Opolskich odkryli martwe karasie i szczupaki w stawie należącym do miejscowej spółki wodociągowej.

- Takiej masy padłych ryb jeszcze w życiu nie widziałem - mówi Oskar Zabłocki, komendant Społecznej Straży Rybackiej ze Strzelec Opolskich.

- Widok jest przerażający, bo na brzegu leżą ich tysiące. Aż przykro patrzeć, jak ostatnie sztuki resztkami sił próbują łapać powietrze nad wodą - dodaje Marcin Malec, społeczny strażnik rybacki.

Staw, w którym doszło do masowego śnięcia, jest własnością spółki wodociągowej ze Strzelec Opolskich. Grunty, na których się znajduje, należą do miejscowej oczyszczalni ścieków. Zbiornik powstał w tym miejscu, by odbierać wodę, która powstaje w procesie oczyszczania.

Teoretycznie w stawie nie powinno być ryb w takiej ilości, bo jest to akwen technologiczny. Pracownicy wodociągów przypuszczają, że staw zarybili wędkarze, którzy często pojawiali się w tym miejscu.

- Urządzili sobie na naszym stawie łowisko - zauważa Tomasz Gibki, zastępca prezesa w Strzeleckich Wodociągach i Kanalizacji. - Natomiast w tym akwenie absolutnie nie ma warunków do hodowli ryb, bo poziom wody jest za niski.

Nad stawem unosi się obecnie nieprzyjemny odór. Pracownicy wodociągów zbadali wodę i okazało się, że skończył się w niej tlen. Wcześniej woda była natleniana m.in. podczas opadów deszczu, ale w ostatnich tygodniach było sucho.

- Przekażemy martwe ryby do utylizacji - tłumaczy Gibki. - Spróbujemy też nieco natlenić wodę, żeby powstrzymać przyduchę. Potem zastanowimy się, co dalej z rybami, bo w tym stawie nie powinny zostać.

Przedstawiciele wodociągów dodają, że wkrótce przy zbiorniku pojawią się tablice zakazujące wędkowania (wcześniej też były, ale ktoś je usunął). Do osób, które nie będą stosować się do zakazu, będzie wzywana policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska