Ubezpieczenie OC 2017. Auto słono nas kosztuje

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Zdaniem ekspertów, coraz wyższe opłaty za OC są spowodowane m.in. wzrostem wysokości wypłacanych świadczeń oraz roszczeń wcześniej niezgłaszanych.
Zdaniem ekspertów, coraz wyższe opłaty za OC są spowodowane m.in. wzrostem wysokości wypłacanych świadczeń oraz roszczeń wcześniej niezgłaszanych. Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
W styczniu wreszcie wyhamowały podwyżki cen za obowiązkowe ubezpieczenia komunikacyjne. Ale eksperci nie zostawiają złudzeń: składki na OC w tym roku jeszcze pójdą w górę.

Pan Jan z Kędzierzyna-Koźla od 10 lat jeździ bezwypadkowo. W poprzednich latach płacił około 450 złotych za ubezpieczenie OC. - Teraz dowiedziałem się, że muszę zapłacić 700 złotych. Słyszałem, że będą podwyżki, ale nie aż tak wysokie - opowiada mężczyzna. Kierowca ma jeszcze kilka dni na przyjęcie oferty ubezpieczyciela z którym związany jest od dawna albo poszukanie nowej w innej firmie. - Patrzyłem na takie oferty w porównywarkach internetowych, ale wychodzi jeszcze drożej. Ładnie nam ubezpieczyciele dają po kieszeni...

W ciągu roku ceny polis OC wzrosły w całym kraju średnio o 40 procent. Z raportu Pulsu Biznesu i pośrednika ubezpieczeniowego Unilink wynika, że województwo opolskie należy do tych, gdzie podwyżki były największe, bo sięgnęły 44 procent. Dla porównania w woj. śląskim było to 34 procent.

Podwyżki powinny wynieść od kilku do kilkunastu procent w 2017 roku

Dobra informacja jest taka, że w styczniu wreszcie podwyżki wyhamowały. Standardowa polisa w zeszłym miesiącu była nawet średnio o 13 złotych tańsza niż w grudniu. Ale eksperci nie zostawiają złudzeń: w tym roku będą jeszcze kolejne podwyżki.

- Czeka nas kilku lub kilkunastoprocentowy wzrost cen w ciągu całego roku - przewiduje Igor Rusinowski z Unilink.

Zapytaliśmy w Komisji Nadzoru Finansowego, z czego wynika fakt, że ceny polis systematycznie rosną. Według niej wzrost wysokości składek ubezpieczeniowych z ubezpieczenia OC jest pochodną przede wszystkim wzrostu wysokości wypłacanych świadczeń, jak również identyfikacji roszczeń wcześniej nie zgłaszanych bądź zgłaszanych w incydentalnych przypadkach. To z kolei jest efektem orzecznictwa sądów, w szczególności w zakresie zadośćuczynień z tytułu szkód osobowych i zwrotu kosztów wynajmu pojazdów zastępczych.

Coraz sprawniej działają także kancelarie odszkodowawcze, które oferują poszkodowanym pomoc prawną w dochodzeniu roszczeń od zakładów ubezpieczeń.

- Ponadto coraz więcej ubezpieczycieli zaczyna się dokładnie przyglądać profilowi kierowcy. Młody kierowca bmw o dużej mocy powiniem mieć wyższą składkę od mężczyzny w średnim wieku, kierowcy volksvagena passata. Przynajmniej w teorii ten pierwszy stanowi większe niebezpieczeństwo, że będzie sprawcą jakiegoś zdarzenia drogowego - tłumaczy agent ubezpieczeniowy Piotr Wojciechowski.

Ubezpieczyciele mówią o stratach

  • Na ubezpieczeniach komunikacyjnych branża miała stracić około 1 miliarda złotych w 2015 roku. Było to efektem rosnącej liczby odszkodowań oraz bardzo dużej konkurencji na rynku.
  • To właśnie Komisja Nadzoru Finansowego poradziła firmom ubezpieczeniowym, aby tak kalkulowały ceny polis, by nie musiały do tego dokładać.
  • Ustawowe sumy gwarancyjne w ubezpieczeniu OC są bardzo wysokie: dotychczas wynosiły 1 mln euro za szkody w mieniu oraz 5 mln euro za szkody osobowe. Komisja Europejska niedawno zdecydowała o podniesieniu tych kwot. W przypadku szkody na osobie minimalną sumę gwarancyjną podniesie do 1 220 000 euro na jednego poszkodowanego oraz do 6 070 000 euro na jedno zdarzenie drogowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska