Ubiór, fryzury, zachowanie: Księżna Kate jak Lady Di

Redakcja
Kiedy świat obiegła informacja o zaręczynach księcia Williama z Kate Middleton, a na palcu jego wybranki zalśnił szafir księżnej Diany, jak lawina posypały się porównania do tragicznie zmarłej żony księcia Karola. Zastanawiano się, czy Kate chce być jak Diana i ile jest Lady Di w Lady K? Baczni obserwatorzy królewskiego dworu nie mają wątpliwości, że ubiorem, fryzurą oraz zachowaniem Kate przypomina matkę jej męża, księżnę Dianę. Wybrance Williama najwyraźniej spodobał się styl Królowej Serc, jak mówiono o Dianie Spencer, która hipnotyzowała tłumy wdziękiem i osobistym urokiem. Jeszcze parę lat temu media kpiły z przyszłej żony Williama, nazywając ją ambitną modnisią i "plastikową księżniczką". Dziś w jej stylu daje się zauważyć trochę klasyki i szyku młodej dziewczyny oraz ogromny szacunek, dla wartości, jakie przyszło jej reprezentować. Wiele ze kreacji młodej damy dworu mocno nawiązują do tych, które nosiła Lady Di. Widać to chociażby w uderzającym podobieństwie narciarskich czerwonych kurtek, kapeluszy, czy strojów w kolorze królewskiego kobaltu, które są uwspółcześnioną kopią kreacji księżnej. W kwestii relacji małżeńskich obu książęcych par widać przepaść. Książę William i księżna Kate rozumieją się bardzo dobrze i na każdym kroku wspierają swoje działania. Dzięki temu młoda księżna czuje się pewnie i swobodnie gawędzi ze spotykanymi ludźmi. Diana na początku swojej kariery na dworze była wystraszona, dopiero z czasem nabrała pewności siebie, a swoją osobowością przyćmiła męża. Rozpad małżeństwa Lady Di wywołał w rodzinie królewskiej duże zamieszanie i kryzys. Z kolei Kate dąży do tego, aby jej związek był stabilny, dając głębokie poczucie pewności i spokoju na królewskim dworze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska