Pod lupą
Pod lupą
Na początku października sanepid zamknął w całym kraju sklepy handlujące dopalaczami.
Kilka dni później Sejm przyjął ustawę zakazującą handlu dopalaczami. Nawet na trzy miesiące będzie można zamknąć sklep handlujący substancjami psychoaktywnymi. Daną substancję będzie można wycofać z rynku na czas badania, na okres okres nie dłuższy niż 18 miesięcy.
- Jaki miałaby sens, skoro sklepy z dopalaczami już nie działają - przypomina Roman Ciasnocha, przewodniczący klubu radnych PO.
Uchwała o zakazie handlu dopalaczami trafi w przyszłym tygodniu na sesję, ale musi być wprowadzona pod obrady minimum 13 głosami.
Tymczasem w PO, największym klubie w radzie, nie ma specjalnej ochoty, aby o dopalaczach dyskutować i tym samym projekt najpewniej trafi do kosza.
- Dyskusja jest niepotrzebna, niebawem wejdzie przecież w życie ustawa, które kwestię dopalaczy ureguluje - dodaje Ciasnocha.
Przypomnijmy, że PiS niemal skopiował uchwałę radnych z Bydgoszczy, gdzie tamtejszy prezydent też miał dość dopalaczy. Tyle, że kilka dni temu uchwałę uchylił nadzór wojewody.
W Opolu też byłoby to bardzo prawdopodobne.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?