Uchybień nie stwierdzono

Fed
Wczoraj inspektor farmaceutyczny zakończył kontrolę w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Opolu.

Pozostało tylko sporządzić protokół i dopiero wtedy, jak poinformowała Irena Sikora, która kontrolę przeprowadzała, będzie podany oficjalnie ostateczny komunikat.
Ogólny jej wynik jest jednak znany. - Potwierdziło się to, co wcześniej podaliśmy do publicznej wiadomości - powiedziała "NTO" Halina Hawrysz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Opolu.
- Leki są u nas odpowiednio przechowywane i mają do nich dostęp jedynie osoby uprawnione i upoważnione - dodała Hawrysz. - Pavulon był używany tylko przez anestezjologów i tylko w zespołach reanimacyjnych. W ubiegłym roku dwa zespoły zużyły 23 ampułki, czyli statystycznie wypadała jedna na miesiąc na jedną karetkę. W naszej stacji nie ma i nie było żadnych przesłanek, aby można było podważyć zasadność stosowania pavulonu. Był on używany wyłącznie w celu ratowania życia. Poza tym nasze karetki przewożą dużo pacjentów w ciężkim stanie do klinik na Śląsk i są sytuacje, gdyż pavulon musiał być użyty.
Dyrektor Hawrysz twierdzi, że do opolskiego pogotowia napływa dużo podziękowań od pacjentów, którym uratowało ono życie. W tym i przy pomocy pavulonu.
- Chciałabym też podkreślić, że pacjenci nie muszą się bać i powinni wzywać pogotowie, gdy zachodzi taka potrzeba. Na pewno z naszej strony chorzy mogą liczyć na pomoc i nic im złego się nie stanie. Oby nie doszło do tragedii dlatego, że ktoś zrezygnuje z wezwania pomocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska