Uchylamy drzwi do kuchni

Lina Szejner
Nie ma co się zastanawiać, trzeba przyznać rację fachowcom i "rozepchać się łokciami" we własnym domu. Jeśli jest za wąsko, można powalić ścianę.

Utarło się myślenie, że kuchnia otwarta na pokój należy do wystroju domu jednorodzinnego. Tymczasem kawalerki czy też dwupokojowe "M" z wczesnych lat siedemdziesiątych mają jedną wspólną cechę: małe pokoje dzienne i małe, często ślepe kuchnie. Właśnie te pomieszczenia bez dostępu dziennego światła warto przewietrzyć i otworzyć na pokój.

Nie należy zasłaniać się tym, że otwarta kuchnia odsłania przed niespodziewanymi gośćmi bałagan, który lepiej zostawić za drzwiami. W małym pomieszczeniu i tak trzeba mieć zawsze porządek, bo inaczej nie da się po prostu żyć. Do odparcia jest i drugi argument - kuchenne zapachy, które nie powinny przenikać do innych pomieszczeń. Osobiście uważam, że dom, który pachnie dobrym jedzeniem czy niedzielnym plackiem, naprawdę jest cieplejszy niż ten pachnący płynem do mycia podłóg. A nad osławionym bigosem można przecież włączyć pochłaniacz.
Jeśli jednak pani domu koniecznie chce trochę kuchnię przysłonić, jest na to parę sposobów. Pierwszy z nich i najprostszy - to zbudowanie kombinacji półek pomiędzy pokojem i kuchnią. Należy postawić dwie pionowe belki i na nich umieścić szeroką półkę. Między belkami trzeba "rozpiąć" inne półeczki, mniejsze. Na półkach mogą stać pnące rośliny, które - gdy się rozrosną - będą stanowić fantazyjny i naturalny zielony parawan.
Półki mogą też zostać wykorzystane jako miejsce ekspozycji dla kolekcji naczyń skrzętnie zbieranych przez panią domu lub wyrobów z wikliny, jeśli mieszkanie utrzymane jest w stylu ekologicznym lub rustykalnym. Tu jest także miejsce na suche bukiety, kompozycje roślin zielonych i wysuszonych. To będzie rodzaj domowej galerii, która doda klimatu wnętrzom.
Jeśli mieszkanie zajmuje osoba, która kolekcjonuje szkło, to na pewno będzie zadowolona z doskonałego miejsca na ekspozycję zbiorów.
Innym sposobem oddzielenia kuchni i pokoju jest postawienie między pomieszczeniami barku, który także będzie oparty o pionową konstrukcję belek. Może być przez domowników wykorzystany jako stół, jeśli z jednej i drugiej strony zostawimy miejsce na stołki barowe albo krzesła. Do pionowej konstrukcji można przytwierdzić poziomo biegnącą półkę, a nad nią sprytnie umieścić halogenowy reflektorek, który ten stolik będzie oświetlał.

Barek nie musi służyć do jedzenia, jeśli nie ma takiej potrzeby. Na nim możemy postawić duże formy ozdobnej ceramiki albo okazały bukiet z suchych traw. Ta dekoracja także będzie częściowo zasłaniającym kuchnię parawanem. Barek powinien zostać porządnie wykończony. Jego blat można pokryć takimi samymi kafelkami jak te, które są między kuchennymi szafkami, albo odpowiednio dobraną kolorystycznie taflą corianu.
Innym rozwiązaniem jest takie zakomponowanie mebli kuchennych, aby to one odgradzały kuchnię od pokoju. Szafki kuchenne należy postawić pod kątem prostym. Przy jednym z boków tego kąta stawiamy szafki (tylko te dolne) frontami do kuchni a tyłem do pokoju. "Plecy" szafek trzeba sensownie wykończyć. Ostatnia szafka mogłaby być półokrągła lub też kończyć się otwartymi półkolistymi półeczkami. Na blacie można postawić wysokie ozdoby. One także częściowo zasłonią widok do kuchni, a przynajmniej skupią wzrok gościa nie na ewentualnym bałaganie, lecz na przykład na efektownym świeczniku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska