Ucieczka przed likwidacją

Daniel Lenart
Oddział Intensywnego Nadzoru Medycznego powstanie w głubczyckim szpitalu. Pierwszych pacjentów przyjmie pod koniec tego roku.

Do tej pory chorzy w stanie krytycznym byli transportowani karetką do szpitali w Kędzierzynie-Koźlu lub Opolu. Tam przyjmowano ich na OIOM. Przewóz osób w tak ciężkim stanie zawsze wiąże się z zagrożeniem ich życia i zdrowia. - A przecież bezpieczeństwo pacjenta musi być dla szpitala najważniejsze. Dzięki temu oddziałowi zagwarantujemy choremu pomoc w każdej nagłej sytuacji - mówi Krzysztof Skowyra, dyrektor ZOZ Głubczyce.
Na OINM w głubczyckim szpitalu składać się będą cztery łóżka i aparatura do podtrzymywania życia. ZOZ nie ma całej sumy potrzebnej na pełne wyposażenie oddziału. - To jest koszt rzędu 480 tysięcy zł. Połowę tej kwoty ma nam dać Ministerstwo Zdrowia. Mimo że pieniądze najprawdopodobniej dostaniemy w drugiej połowie sierpnia, już teraz ogłosiłem przetarg na wykonanie odpowiednich remontów i zakup sprzętu. To nam pozwoli skończyć oddział do końca roku, a taki jest ministerialny wymóg.
Pomoc finansową dla ZOZ deklaruje głubczycki starosta Dariusz Kaśków. - Jesteśmy w stanie przeznaczyć na ten cel około 100 - 150 tysięcy zł - twierdzi.
- Resztę pieniędzy muszę zdobyć z innych źródeł. Jeżeli nie zdołam zebrać całej kwoty, to w grudniu uruchomimy jedynie dwa łóżka intensywnego nadzoru. A pozostałe sfinansujemy w przyszłym roku, z nowego budżetu - wyjaśnia Skowyra.
Według ministerialnych przepisów każdy szpital w Polsce musi mieć w swoich strukturach oddział intensywnej opieki medycznej. Jeżeli go nie ma, to kasa chorych może odmówić podpisania kontraktu z taką jednostką. A to oznaczałoby koniec funkcjonowania szpitala. - Teraz nie będziemy musieli się już tego obawiać - mówi dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska