Ucieka czas, przeciekają miliony

Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska archiwum [O]
Śledztwo w sprawie fuszerki, do jakiej doszło podczas budowy zbiornika we Włodzieninie to nie jest przykład dobrej zmiany w prokuraturze. Sprawa ciągnie się już pięć lat, a wiele wskazuje na to, że do finału jeszcze daleko. Paradoks polega na tym, że kiedy z rejonowych przejęła ją Prokuratura Okręgowa, bo sprawa taka ważna, tu utknęła. Na jak długo, nie wiadomo.

Wielką niewiadomą jest też, kiedy zbiornik zostanie naprawiony. I czy w ogóle. Na naprawę przeciekającej tamy i innych poważnych niedoróbek potrzeba już 3 milionów. Wojewódzki zarząd melioracji, który też procesuje się z wykonawcą inwestycji, czeka nie na pieniądze bynajmniej, a na nowe prawo, które od niego problem po prostu odsunie. Na razie wszystko wskazuje na to, że w zbiorniku utopiono okrągłe 20 milionów, a przed naprawdę wielką wodą i tak nie ochroni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska