Uczeń dostał zapaści na turnieju piłkarskim w Oleśnie. Leży nieprzytomny na intensywnej terapii

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
19-latek został przewieziony do szpitala w Oleśnie.
19-latek został przewieziony do szpitala w Oleśnie. Archiwum
18-letni uczeń z Zawadzkiego w czasie meczu stracił przytomność. Leży na OIOM-ie szpitala w Oleśnie. Turniej odwołano.

Do dramatycznych wydarzeń doszło dzisiaj w Oleśnie podczas półfinału mistrzostw Opolszczyzny szkół ponadgimnazjalnych w halowej piłce nożnej.

W pierwszym meczu Zespół Szkół Zawodowych w Oleśnie grał w Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych w Zawadzkiem.

W 7. minucie jeden z uczniów z Zawadzkiego zasygnalizował, że potrzebuje zmiany. Nie było to spowodowane żadnym urazem odniesionym na boisku, chłopak słabo się poczuł.

Kiedy schodził z boiska, stracił przytomność i upadł. Turniej odwołano.

- Bezzwłocznie pierwszej pomocy udzielili mu obecni na miejscu wuefiści na czele z Arkadiuszem Pankiem - mówi Horst Chwałek, dyrektor ZSZ w Oleśnie. - Nauczyciele przeprowadzili profesjonalną akcję reanimacyjną, uratowali chłopaka. Karetka była na miejscu dopiero po 20 minutach.

- To nasz obowiązek, żeby dbać o bezpieczeństwo i zdrowie uczniów. Razem z kolegą stwierdziliśmy u ucznia brak tętna, zaczął sinieć, więc musieliśmy go ratować - mówi Arkadiusz Panek. - Przez kilkanaście minut robiliśmy akcję resuscytacyjną, później po przyjeździe karetki reanimację podjęli ratownicy medyczni. Uczyłem się przeprowadzać resuscytację, ale szkolenia szkoleniami, a dzisiaj pierwszy raz musiałem przeprowadzić akcję resuscytacyjną na człowieku. Mam nadzieję, że z chłopakiem będzie wszystko dobrze, bardzo się martwię o niego.

Młody piłkarz został przewieziony do szpitala powiatowego w Oleśnie.

- Pacjent po zatrzymaniu krążenia trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Leży na oddziale intensywnej terapii - mówi Andrzej Łucki, wicedyrektor szpitala w Oleśnie. - Jego stan jest stabilny, ale pacjent cały czas jest zaintubowany i nieprzytomny, oddycha za niego respirator. W zależności od jego stanu w środę podejmiemy decyzję, czy pozostanie u nas, czy zostanie przetransportowany do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
O stan ucznia martwią się uczniowie i nauczyciele z jego szkoły. Chłopak w tym roku pisze maturę, jest uczniem III klasy liceum, niebawem skończy 19 lat.

- Najważniejsze jest to, że stan Robina jest już stabilny. Wszyscy jesteśmy w szoku, że doszło do takiego nieszczęścia, zwłaszcza że Robin jest piłkarzem Stali Zawadzkie, regularnie przechodzi badania - mówi Ryszard Pagacz, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Zawadzkiem. - Dwa lata temu miał omdlenia, ale przeszedł specjalistyczne badania, które niczego niepokojącego nie wykazały. Od dwóch lat wszystko było w porządku.

Jak ważna dla zdrowia i życia 18-latka była szybko i fachowo udzielona pomoc nauczycieli, świadczą podobne przypadki z poprzednich lat.

W 2013 roku 14-letni gimnazjalista z Nysy zasłabł w czasie wuefu i zmarł po przewiezieniu do szpitala (nyscy nauczyciele również próbowali go ratować akcją resuscytacyjną).

Do śmierci uczniów po utracie przytomności na zajęciach sportowych w poprzednich latach dochodziło także m.in. w Katowicach i Osielsku koło Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska