Pierwszy etap czwartkowej drogi wiódł z Zawadzkiego na polanę za Pietraszowem. Tu o 8.30 rano biskup Andrzej Czaja przewodniczył mszy św. dla większości pątników (bez strumienia nyskiego). Uczestniczyło w niej 2,5 tysiąca osób.
Nawiązując do uroczystości św. Jacka, biskup opolski zaapelował, by jak ów patron Śląska naśladować Chrystusa z całym zaangażowaniem. Wtedy nasze życie nie będzie mierne. Uratujemy duchowe życie wielu ludzi.
– Chrześcijaństwo na mniej więcej kończy się niestety często na mniej. A naśladowanie Jezusa wygląda mizernie.
Na koniec biskup udzielił błogosławieństwa razem z uczestniczącymi w pielgrzymce neoprezbiterami.
Z polany przez Łagiewniki Małe pątnicy doszli na obiad i odpoczynek do Gwoździan. (Zupę dla poszczególnych najczęściej ugotowali i przywieźli współparafianie pielgrzymów). Na miejscowym boisku strażacy podłączyli dla nich wodę do mycia naczyń, a dla dzieciaków dodatkowo „mgiełkę wodną” dla ochłody. Grupa pielgrzymów znalazła nawet czas i siły na zatańczenie „belgijki”.
Na nocleg grupy rozeszły się do Jeżowej, Ciasnej i Zborowskiego. W tym ostatnim z wieży kościoła przy dobrej pogodzie widać Jasną Górę. Koniec pielgrzymki w sobotę.
Zobacz też: Pielgrzymka mężczyzn - Góra św. Anny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?