Uczniowie z Krośnicy mają już jak dojechać do szkół

Dim
Młodzież z Krośnicy miała od nowego roku szkolnego sporo problemów, żeby dojechać na lekcje. W trakcie wakacji z kursowania do wsi wycofali się dwaj przewoźnicy, którzy dotychczas umożliwiali dojazd do Opola: prywatna firma "Luz" i miejscowy PKS. Z początkiem września nie wznowili oni połączeń.

- W efekcie Krośnica została odcięta od świata, a młodzież nie miała jak dojechać do szkół - mówi pani Beata, matka jednego z uczniów. - Żeby dostać się do Opola niektórzy jeździli po 5-6 km na przystanek w Dańcu lub Izbicku, skąd odjeżdżają autobusy.

Rodzice, radni i wójt gminy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Najpierw na prośbę gminy PKS uruchomił dodatkowe dwa kursy z Krośnicy. Potem podczas spotkania z prywatnym przedsiębiorcą, miejscowi wynegocjowali z "LUZ-em", że ten uruchomi dodatkowe cztery połączenia - dwa w godzinach porannych i dwa po południu.

To na razie rozwiązuje problemy uczniów z Krośnicy. Nie wiadomo jednak jak długo przewoźnicy utrzymają te połączenia. A jeszcze kilka lat temu obie firmy bardzo mocno rywalizowały o pasażerów z okolicznych wsi. Teraz, na skutek małej ilości chętnych wycofują się z obsługiwania tej trasy.

Podobne problemy z dojazdem mają także mieszkańcy innych wsi m.in. Centawy i Poręby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska