Uczniowie zawodówek znajdą pracę w firmach w regionie?

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Zespół Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu kształci głównie specjalistów z branży gastronomiczno-hotelarskiej. Z badań wynika, że większość absolwentów tej szkoły decyduje się na pracę w Polsce i o to chodzi autorom projektów wspierających szkolnictwo zawodowe.
Zespół Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu kształci głównie specjalistów z branży gastronomiczno-hotelarskiej. Z badań wynika, że większość absolwentów tej szkoły decyduje się na pracę w Polsce i o to chodzi autorom projektów wspierających szkolnictwo zawodowe. Sławomir Mielnik
Ministerstwo Gospodarki chce wydać 200 mln zł na przeszkolenie uczniów szkół zawodowych w kraju tak, by zaraz po zakończeniu nauki absolwenci znaleźli zatrudnienie w regionalnych firmach.

Taką ofertę opolskim samorządowcom i przedsiębiorcom z Klubu 150 złożyła kilka dni temu wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.

Pomysł jest taki: specjalne strefy ekonomiczne w kraju - na naszym terenie wałbrzyska i katowicka - zbiorą informacje od przedsiębiorców w regionie o ich planach zwiększenia zatrudnienia w ciągu 5 lat. Oni powiedzą, jakich fachowców potrzebują i pod kątem ich wymagań będzie prowadzona edukacja uczniów w regionie.

- Długofalowe plany rozwoju mają duże firmy i to głównie im dedykowany byłby ten program, ale małe i średnie też by skorzystały, bo wyszkolimy więcej uczniów - tłumaczył w Opolu Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Ministerstwo Gospodarki ma na ten cel 200 mln zł na cały kraj. Program ma ruszyć za kilka miesięcy, a pierwsi uczniowie wejdą do niego we wrześniu 2015 r. - Kto szybciej zdecyduje się na przystąpienie do programu, może zyskać więcej pieniędzy - zachęcała wiceminister.

Pieniądze będą przeznaczone dla przedstawicieli firm, którzy mają szkolić uczniów, dla młodzieży biorącej udział w stażach, wreszcie na tworzenie specjalistycznych pracowni do tego szkolenia (na to ma pójść 10 proc. z całej puli, tj. 20 mln zł).

Chodzi o takie przygotowanie uczniów ze szkół ponadgimnazjalnych, żeby od razu po zakończeniu nauki mieli pracę. - Naszym atutem w staraniu o nowych inwestorów i wspieraniu już działających muszą być silne kadry - tłumaczyła w Opolu wiceminister gospodarki.

Violetta Polak, wicedyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu uważa, że powiązanie szkolnictwa zawodowego z rynkiem pracy jest bardzo pożądane, ale zauważa też, że już teraz - także dzięki pieniądzom unijnym - uczniowie zdobywają umiejętności praktyczne i różnorodne kwalifikacje na kursach.

Uczniowie tej szkoły - przyszli fachowcy od hotelarstwa i gastronomii - właśnie jadą na Maltę i Cypr na praktyki.Wramach zajęć projektowych uczestniczą m.in. w kursach barmańskich i baristycznych.

- Trudności z pozyskaniem miejsc na praktyki mamy głównie dla techników technologii żywienia - informuje wicedyrektor Polak.

Na pytanie, gdzie pracują absolwenci szkół, odpowiadają teraz doradcy zawodowi, których rolą jest śledzenie losów byłych uczniów. Jacek Dziedzic, doradca zawodowy z ZSZ nr 4 w Opolu mówi, że na 128 przepytanych absolwentów z rocznika 2011/2012 19 wybrało emigrację zarobkową.

- Oceniam to jako dobry wynik, bo wielu uczniów naszej szkoły pochodzi ze środowisk autochtonicznych, gdzie wyjazdy za granicę za pracą są bardzo popularne - komentuje.

Patryk Jasek z trzeciej klasy technikum żywienia i gospodarstwa domowego tej szkoły planuje studia gastronomiczne w Poznaniu. Nie chce wyjeżdżać za granicę. Bartosz Dziedzic z tej samej klasy chciałby pracować w kuchni wojskowej, stąd pomysł, żeby podjąć studia na wojskowej uczelni.

Projekt ministerstwa to nie pierwszy pomysł na powstrzymanie migracji zarobkowej młodych ludzi. Na Opolszczyźnie realizowany jest duży projekt "Opolskie szkolnictwo zawodowe bliżej rynku prac" z pieniędzy unijnych, za niespełna 19 mln zł, w którym uczestniczą właśnie uczniowie szkół zawodowych.

Dzięki temu wszystkie 54 zawodówki w regionie dostały nowoczesne pracownie do nauki przedmiotów zawodowych. Z kolei fizyczno-chemiczne pracownie eksperymentalne trafią do 50 szkół.

Tylko w tym miesiącu w praktykach zawodowych w ramach tego projektu uczestniczy 300 uczniów, a praktyki odbywają się w 43 miastach w czterech krajach (Polska, Niemcy,Austria, Chorwacja).

- 30 uczniowskich zespołów uczestniczy także w design thinking, czyli dostają od regionalnych firm konkretne zadania, które mają rozwiązać - wyjaśnia Adam Koj, koordynator projektu realizowanego przez Regionalne Centrum Rozwoju Edukacji w Opolu w porozumieniu z Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki. W sumie do maja 2015 r. z programu skorzysta 4,5 tysiąca opolskich uczniów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska