Dzieci pochodzą z różnych regionów Ukrainy. Łączy je to, że ojcowie zginęli, walcząc w konflikcie na Ukrainie. Dlatego 10-letni Anton mieszka obecnie tylko z mamą i siostrami.
- Spodobało mi się Opole, najbardziej Wieża Piastowska i zoo z wyspą lemurów - opowiada Anton.
W stolicy regionu dzieci pojawiły się przejazdem, wracały na Ukrainą z Danii, gdzie ugościła je fundacja, założona przez mniejszość ukraińską.
- W tym roku fundacja, która typuje takie dzieci do wyjazdu, zwróciła się do jednego z rodziców PSP 11 (z pochodzenia Ukraińca) z prośbą o możliwość zatrzymania się w Opolu - mówi Marcin Sarna, przewodniczący rady rodziców.
Dziś ugoszczono grupę liczącą 46 dzieci i 4 opiekunów-wolontariuszy. Zwiedzano miasto, odbył się też mecz piłki nożnej "Polska - Ukraina".
- Po raz pierwszy ugościliśmy dzieci 8 czerwca, kiedy jechały do Dani, we wtorek po raz kolejny się u nas zatrzymały - opowiada Sarna. - Mogliśmy pomóc dzięki zaangażowaniu rodziców, kilku opolskich firm oraz prezydenta Opola.
Opolanie nie wykluczają, że podejmą jeszcze podobną akcję pomocy.
OPOLSKIE INFO - 15.06.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?