Ulgi dla samotnych rodziców. Fiskus czeka na donosy sąsiadów

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Ministerstwo Finansów odmawia rodzicom żyjącym w nieformalnych związkach ulgi podatkowej dla samotnie wychowujących dzieci.

Zamysł ministerstwa nie jest nowy. Wraca co roku w czasie składania zeznań podatkowych. Uderza w tych, którzy mają dzieci, ale żyją w nieformalnych związkach. Według fiskusa nie są samotnymi rodzicami. Mimo że zdaniem wielu prawników osoby te, bez względu na to, czy i jak długo żyją w konkubinacie, samotnie wychowują dzieci.

- Istotne jest faktyczne sprawowanie władzy rodzicielskiej - przekonuje Jerzy Bielawny, doradca z Instytutu Studiów Podatkowych w Warszawie. - Osoba będąca w wieloletnim nawet związku, w konkubinacie, w sensie podatkowym jest nadal osobą samotnie wychowującą dziecko albo dzieci. Z punktu widzenia prawa jest osobą stanu wolnego. Po co więc kontrolować kogoś, kto nie łamie prawa?

A fiskus wciąż swoje: - Podstawową przesłanką do zastosowania tego sposobu opodatkowania jest samotne wychowywanie dziecka, a nie cywilnoprawny status osoby wychowującej dzieci - wyjaśnia Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.

- Ciekawe, kto i jak będzie to sprawdzał - zastanawia się Jerzy Bielawny. - Mam nadzieję, że w resorcie finansów wyliczono przynajmniej, że koszt takiej akcji - chociażby weryfikowania dokumentów meldunkowych - nie przekroczy korzyści, jakie przyniesie dla budżetu.

Rzecznik ministerstwa zapewnia, że policja skarbowa nie będzie nękać samotnych rodziców po domach, a ich zeznania będą kontrolowane tylko wtedy, jeśli wzbudzą wątpliwości.

- Głównym źródłem informacji o sytuacjach rodzinnych są wciąż donosy - przyznaje Magdalena Kobos. - I tymi donosami, chcąc nie chcąc, będziemy się zajmować.

A "życzliwości" wszystko wiedzących sąsiadów samotni rodzice obawiają się najbardziej.

- Całymi dniami krążę po urzędach, znosząc sterty zaświadczeń, by dostać zasiłek dla dzieci - mówi pani Jadwiga, samotna matka z Opola. - Zazwyczaj urzędnikom brakuje jakiegoś papierka. Ale jeśli zadzwoni "życzliwy", to jestem przekonana, że zareagują błyskawicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska