Ulica Drzymały w Nysie wypadła z rejestru dróg publicznych

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Ulica Drzymały w Nysie.
Ulica Drzymały w Nysie. Google Street View
Spór o budowę galerii handlowej w centrum Nysy wchodzi w fazę finalną. Przeciwnicy Dekady stawiają jednak kolejne przeszkody prawne.

Po 20 latach rada miejska Nysy dopełniła formalności i oficjalnie pozbawiła fragment ul. Drzymały w centrum miasta statusu drogi publicznej. Radni przegłosowali to na nadzwyczajnej sesji, aby usunąć kolejne formalne podstawy do ewentualnego uchylenia planu przestrzennego zagospodarowania galerii Dekada.

W 1997 roku za zgodą rady ówczesny burmistrz Nysy Mieczysław Warzocha sprzedał dwa sąsiednie kompleksy terenów miejskich oraz leżący między nimi ok. 100 metrowy odcinek brukowanej kamieniem ul. Drzymały. Spółka Dekada jest trzecim właścicielem tego terenu. Wraz z budową galerii handlowej chce przykryć uliczkę przeszklonym dachem i zrobić z niej atrium - pasaż pomiędzy dwoma budynkami handlowymi. Takie rozwiązanie przewiduje też plan przestrzennego zagospodarowania, uchwalony po wielu perypetiach dwa tygodnie temu.

CZYTAJ Nieoczekiwany zwrot w sprawie galerii Dekada w Nysie
Obecnie uchwała o planie jest sprawdzana pod względem zgodności z prawem przez służby wojewody, który ma 30 dni na jej ewentualne uchylenie. Do wczorajszej sesji fragment prywatnej już ulicy figurował w miejskim wykazie dróg publicznych, co mogło się stać podstawą do zakwestionowania nowego planu przestrzennego, choć pół roku wcześniej wojewoda takich zastrzeżeń nie zgłaszał. Burmistrz Kordian Kolbiarz zdecydował jednak, że chce tę sprawę ostatecznie uporządkować. Tymczasem przeciwnicy galerii - radni Ligi Nyskiej - apelowali do pozostałych radnych, aby odrzucili wniosek burmistrza, bo ul. Drzymały ma charakter publiczny, jeżdżą po niej samochody, a na dodatek przebiega tam kolektor ściekowy.

- Dopełniacie dzikiej prywatyzacji - mówił do koalicyjnych radnych Piotr Smoter z Ligi Nyskiej, porównując tę sytuację do dzikiej reprywatyzacji w Warszawie, a radnych koalicji do stada, bezmyślnie popierającego burmistrza.

- Ta ulica będzie całodobowo dostępna dla przechodzących i przejeżdżających mieszkańców - zapewnia prezes spółki Dekada Aleksander Walczak. - Od 20 lat miasto nie włada tą ulicą. Płacimy za nią podatek jak za teren przeznaczony pod działalność gospodarczą. Nie można prywatnej spółce odebrać własności terenu kupionego 20 lat temu.

Na wniosek prokuratury w Nysie wojewoda sprawdza od stycznia, czy są podstawy do skomunalizowania, czyli ponownego przekazania tej części ulicy miastu, choć obecne władze Nysy wcale tego nie chcą.

Opolskie info 14.07.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska