O sprawie pisaliśmy już w czerwcu ubiegłego roku. Wówczas w Szymonkowie (w gminie Wołczyn) na ulicy Kasztanowej wycięto wszystkie kasztanowce. Drzewa wycięto, żeby poszerzyć drogę, która miała zostać wyasfaltowana.
Ulica nazywała się Kasztanową, ponieważ z obu stron była obsadzona kasztanowcami. Jednak przed rozpoczęciem remontu ścięto wszystkie 46 drzew.
- Teraz powinna zmienić chyba nazwę na ulica Zrąb - ironizował mieszkaniec Szymonkowa, który zgłosił nam sprawę. - Drzewa były zdrowe, a wycinkę zrobiono wyłącznie na potrzeby budowy drogi, która prowadzi donikąd!
Ulica Kasztanowa to wewnętrzna droga, prowadząca do lasu (kilkanaście drzew z alei kasztanowej uchowało się zresztą pod lasem, już za zabudowaniami wsi).
Teoretycznie można było wyasfaltować wąską dotychczasową drogę, skoro i tak jest to niewielka droga wiejska o długości 0,9 kilometra, prowadząca do lasu.
Jednak w praktyce gmina, żeby zdobyć dotację rządową, musiała wykazać, że jest to ważna droga, którą trzeba poszerzyć do 5 metrów szerokości + 1,5 metra pobocza. Według dokumentacji dofinansowania ulica Kasztanowa „zapewnia dostępność komunikacyjną do licznych instytucji użyteczności publicznej oraz miejsc publicznych". Te liczne instytucje to stacja wodociągowa pod lasem.
Na remont ulicy Kasztanowej w Szymonkowie gmina Wołczyn zdobyła 800 tysięcy zł dotacji z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Droga w Szymonkowie została już wyasfaltowana, poświęcona i uroczyście otwarta przez burmistrza Jana Leszka Wiącka.
Burmistrz Wołczyna zapewniał, że niepotrzebna jest zmiana nazwy ulicy, ponieważ po zakończeniu inwestycji przy nowej drodze zostaną nasadzone nowe kasztanowce.
- Drzew szkoda, szczególnie starych, ale zaraz po budowie drogi będą nowe nasadzenia - zapewniał Jan Leszek Wiącek. - Z dnia na dzień nie zastąpi to oczywiście starych drzew, ale sadzimy je dla przyszłych pokoleń.