Ulica Oświęcimska w Opolu niebezpieczna dla kierowców

W tym roku miasto planowało wyremontować kolejny odcinek ulicy Oświęcimskiej. To konieczne, bo nadal spore fragmenty tej drogi wojewódzkiej są w opłakanym stanie. W ubiegłym tygodniu policjanci drogówki byli dwukrotnie wzywani do samochodów, które uszkodziły koła na dziurach.W pewnym momencie policjanci ustawili nawet w dziurach pachołki, aby inni kierowcy omijali zagrożenie.- Dziury zostały już tymczasowo połatane, ale problem nie zniknął - przekonuje Robert, mieszkaniec Grotowic, który zadzwonił do nto.Przeczytaj też: Na ulicę Jesionową w Opolu pracownicy MZD nie zaglądają W tegorocznym budżecie miasta na kolejny etap remontu ul. Oświęcimskiej zapisano 2,2 miliona złotych. Są to jednak pieniądze zbyt małe, aby rozpocząć inwestycję. Wiedzą to przedstawiciele rad dzielnic Groszowice i Grotowice, którzy pod koniec roku dopytywali się o szczegóły remontu w Miejskim Zarządzie Dróg.- Myśleliśmy, że drogowcy będą próbowali powalczyć o pieniądze w ramach tzw. schetynówek, bo ulica Sosnkowskiego, która załapała się do programu, nie jest w gorszym stanie niż nasza Oświęcimska - przekonuje Anna Kusakiewicz-Dawid, przewodnicząca zarządu dzielnicy Grotowice, i dodaje: - Drogowcy stwierdzili jednak, że u nas zakres prac jest zbyt duży na schetynówki. Obawiamy się, że w tym roku uda się zrobić zaledwie projekt techniczny przebudowy drogi i nic ponadto.Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD w Opolu, jest większym optymistą. Kompletny projekt techniczny na odcinek ulicy pomiędzy dużą stacją trafo a ulicą Dunikowskiego ma być niebawem gotowy.- Pieniędzy, biorąc pod uwagę zakres prac (powstać musi nie tylko nowa jezdnia, ale też kanalizacja), nie jest zbyt dużo, ale można ten remont przeprowadzać np. etapami. Ostateczna decyzja zapadnie wiosną - mówi Pietrucha.