MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Oświęcimska w Opolu znów będzie remontowana

archiwum/SM
archiwum/SM
Ulica Oświęcimska znów będzie remontowana, ale na zaledwie jednym odcinku o długości 700 metrów.

Oświęcimska uznawana jest za najgorszą ulicę Opola. To na niej są bowiem odcinki jezdni gdzie nawierzchnia dosłownie się rozsypała, a kierowcy muszą zwalniać do 20 kilometrów na godzinę, jeśli nie chcą uszkodzić zawieszenia samochodu.

Mieszkańcy i kierowcy od lat postulowali o to, aby problem Oświęcimskiej załatwić raz a porządnie poprzez duży remont. Kłopot w tym, że - jak przekonują urzędnicy - Opola na takie prace nie stać.

Dlatego w piątek w ratuszu otwarto oferty w przetargu, który zakłada wyremontowanie 700 metrów ulicy na odcinku od ul. Dunikowskiego do przejścia dla pieszych za ul. Piaskową.

- Mamy trzy oferty i każda jest poniżej przyjętego kosztorysu, chcielibyśmy w kwietniu rozstrzygnąć przetarg, a potem dojdzie do podpisania umowy ze zwycięskim wykonawcą - tłumaczy Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w urzędzie miasta.

Najniższą ofertę złożyła firma Adac-Lewar, która chce za remont ul. Oświęcimskiej chce 1,4 mln zł i to jest mniej o 600 tys. zł od zakładanego przez miasto kosztorysu.

Wykonawca remontu będzie mieć trzy miesiące na przeprowadzenie wszystkich prac. Plan zakłada wykonanie nowej nawierzchni na 700 metrowym odcinku drogi, budowę zatoki autobusowej, chodnika, kanalizacji deszczowej oraz wymianę istniejącego oświetlenia.

Co ciekawe, pierwotnie zakładano, że remontowany odcinek będzie o 300 metrów dłuższy. Jednak ze względu na wysokie koszty wybudowania tam kanalizacji deszczowej zakres remontu zmniejszono.

- Taki remont lepszy niż żaden, ale szkoda, że miasta nie zakłada większych pieniędzy na remonty dróg, zwłaszcza w tak kiepskim stanie jak nasza - ocenia Marcin Gambiec, członek stowarzyszenie Groszowice.

Przypomnijmy, że w ostatnich kilku latach miasto wydało już sporo pieniędzy na remonty ul. Oświęcimskiej.

Niestety przez lata była tak zaniedbana, że wciąż na kilku odcinkach jej stan jest fatalny. W 2013 roku kolejnych dużych remontów ulicy nie należy się już spodziewać, bo brakuje na nie pieniędzy.

- Możemy te prace planować, ale z myślą o roku przyszłym - przyznaje Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora MZD.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska