Ulice Kowalczyków i Strzelecka w Opolu do przebudowy. Pod topór pójdą dziesiątki drzew

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Ulice Strzelecka i Kowalczyków mają być przebudowane. Oznaczać będzie to wycinkę większości przydrożnych drzew.
Ulice Strzelecka i Kowalczyków mają być przebudowane. Oznaczać będzie to wycinkę większości przydrożnych drzew. Sławomir Mielnik
Plan obejmuje prace na odcinku 3,6 kilometra. W ramach inwestycji, której wartość szacowana jest na 41,5 miliona złotych, oprócz wymiany nawierzchni przewidziano obniżenie poziomu jezdni oraz wykonanie nowych chodników i brakujących ścieżek rowerowych po obu stronach jezdni. Realizacja będzie się jednak wiązała z usunięciem drzew rosnących przy drodze.

Temat przebudowy ulic Kowalczyków (wcześniej Obrońców Stalingradu) oraz Strzeleckiej funkcjonuje od kilku lat. To jedna z głównych tras w Nowej Wsi Królewskiej oraz najbardziej ruchliwa droga w Grudzicach. I to właśnie mieszkańcy tej drugiej dzielnicy najmocniej zabiegają o przebudowę.

- Przyczyn jest kilka - wskazuje Łukasz Sowada, przewodniczący rady miasta z klubu radnych prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego.

Największym problemem jest brak wydzielonych ścieżek rowerowych. Ciąg w kierunku centrum miasta jest bardzo ruchliwy, przez co cykliści niechętnie z niego korzystają. Brakuje też oświetlenia na przejściach dla pieszych. Kłopotliwy jest też fakt, że jezdnia ulicy Strzeleckiej jest wyniesiona, przez co mieszkańcy okolicznych domów są narażeni na hałas i spaliny. Do tego dochodzą wąskie i nierówne chodniki w Grudzicach oraz ich całkowity brak pomiędzy tą dzielnicą a Nową Wsią Królewską - wylicza.

Jest plan, by to zmienić. Miejski Zarząd Dróg w Opolu ma program funkcjonalno-użytkowy zakładający przebudowę ulic Kowalczyków i Strzeleckiej na odcinku od skrzyżowania z ul. Londzina do ronda Szczakiela.

Pracami ma być objęte 3,6 km jezdni.

- Plan zakłada poszerzenie drogi o lewoskręty, tak żeby osoby skręcające z głównej drogi robiły to bezpieczniej i nie spowalniały ruchu - mówi Adam Leszczyński, rzecznik MZD.

W ramach inwestycji przebudowane ma być skrzyżowanie ul. Kowalczyków z ulicami Mieszka I i Jagiellonów. Ma też powstać skrzyżowanie ulicy Strzeleckiej z Cybisa. Powstaną też zatoki autobusowe.

Po obu stronach drogi wybudowane będą chodniki oraz jednokierunkowe ścieżki rowerowe. To będzie się wiązało z przebudową wiaduktu kolejowego. Po obu jego stronach pojawią się specjalne kładki pieszo-rowerowe – mówi Adam Leszczyński.

Szacunkowa wartość prac to 41,5 mln zł. Ale to nie jedyny koszt.

- Jest to bardzo duża inwestycja, stąd konieczna będzie wycinka drzew i krzewów. W ich miejsce planujemy posadzić nowe – deklaruje rzecznik MZD.

Jaka będzie skala wycinki? Tego drogowcy na razie nie precyzują. Nie ma też konkretnej daty realizacji inwestycji.

- Sytuacja jest kuriozalna. Z jednej strony mówi się o tym, że inwestycja ma sprawić, że mieszkańcy będą w mniejszym stopniu narażeni na hałas i zanieczyszczenie powietrza, a z drugiej strony przewiduje się wycinkę dziesiątek dorodnych drzew, które sprzyjają poprawie jakości powietrza i stanowią barierę dla hałasu - mówi Grzegorz Ostromecki, ekolog i aktywista miejski.

- Sama inwestycja ma sens, ale nie powinna się odbywać kosztem drzew. Ścieżkę rowerową można poprowadzić tak, by utrzymać rośliny. To ważne, bo mieszkańcy Grudzic już teraz określają tę dzielnicę mianem Gruźlic. W sezonie grzewczym jest to jedno z miejsc w Opolu, gdzie powietrze jest najgorsze – zauważa.

Pszczoły wymierają, grozi nam głód!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska