Uni Opole i Mickiewicz Kluczbork zagrają po raz pierwszy u siebie, Stal Nysa na wyjeździe

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Siatkarki Uni po 220 dniach przerwy wreszcie znowu zagrają w Opolu. Z tamtej drużyny zostało jednak tylko pięć dziewczyn.
Siatkarki Uni po 220 dniach przerwy wreszcie znowu zagrają w Opolu. Z tamtej drużyny zostało jednak tylko pięć dziewczyn. Sławomir Jakubowski
Z trzech naszych zespołów rywalizujących na poziomie 1 ligi, dwa zagrają u siebie i dla obu sobotnie mecze będą pierwszymi w tym sezonie przed swoją publicznością.

Najpierw z własnymi kibicami na dobre przywitają się siatkarki Uni Opole. O godz. 16, w spotkaniu 2. kolejki, podejmą one w Stegu Arenie beniaminka rozgrywek - WTS Włocławek, który do 1 ligi wszedł „kuchennymi drzwiami”.

Stało się tak, ponieważ MKS Kalisz został oficjalnie zaproszony do udziału w rozgrywkach Ligi Siatkówki Kobiet i skorzystał z tejże okazji, zwalniając tym samym miejsce na zapleczu elity. Pierwszeństwo miała Polonia Świdnica, która zajęła w poprzednim sezonie 2 ligi trzecie miejsce, jednak klub z Dolnego Śląska ostatecznie zrezygnował. Drugi w kolejce był WTS Włocławek i przystał na propozycję.

Zespół w związku z opisywaną sytuacją był budowany mocno „naprędce” i w pierwszych kolejkach na pewno będzie miał problemy ze zgraniem, co opolanki powinny wykorzystać. Tym bardziej, że próżno w składzie WTS-u szukać znanych nazwisk choćby na drugim szczeblu. Tym bardziej, że ekipa z Kujaw nie dość, że na dzień dobry przegrała u siebie z innym nowicjuszem Szóstką Mielec , to jeszcze 0:3, a ponadto w dwóch pierwszych setach zdobyła tylko 25 punktów.

Przed Uni zatem naprawdę duża szansa, by godnie rozpocząć ligową rywalizację na swoim terenie. Warto jednak pamiętać, iż skład naszego zespołu także został bardzo mocno przebudowany, a zostało w nim tylko pięć zawodniczek z poprzednich rozgrywek: Oliwia Michalak, Joanna Moczko, Dominika Witowska oraz siostry bliźniaczki Magdalena i Maria Woźniczka. Dlatego tym bardziej warto pojawić się w sobotę w hali, by zobaczyć nowe twarze w drużynie.

Do kadry drużyny dołączyło dziewięć siatkarek, z czego mamy aż cztery duety na różnych pozycjach. Mianowicie są to po dwie atakujące: Jagoda Maternia (ostatnio Pałac Bydgoszcz) i Weronika Sobiczewska (SMS PZPS Szczyrk), rozgrywające: Angelika Gajer (Karpaty Krosno) i Dominika Mras (ŁKS Łódź), przyjmujące: Marta Ciesiulewicz (MKS Dąbrowa Górnicza) i Ilona Gierak (Impel Wrocław) oraz libero Aleksandra Szczygłowska (Budowlani Toruń) i rodowita opolanka Angelika Rusin (z drużyny juniorskiej Pałacu Bydgoszcz). Jest również jedna środkowa Joanna Pacak (Legionovia Legionowo).

W Kluczborku i Częstochowie
Znacznie trudniejsze zadanie czeka siatkarzy Mickiewicza, którzy o godz. 18 podejmą Lechię Tomaszów Mazowiecki, w składzie której są tacy zawodnicy jak były mistrz Polski Bartłomiej Neroj czy niedawny libero Stali Nysa Tomasz Bonisławski. Do tego ekipa spod Łodzi to aktualny wicemistrz 1 ligi, a przecież na inaugurację sezonu kluczborczanie przegrali z broniącym tytułu AZS-em Częstochowa i to na jego parkiecie, ale dopiero po tie breaku. Zresztą przyjezdni byli nawet blisko triumfu.

- Myślę, że zabrakło nam doświadczenia i realizacji planów taktycznych, które sobie nakreśliliśmy, bo mieliśmy mecz po swojej stronie i powinniśmy wygrać 3:1, jednak z niewiadomych przyczyn roztrwoniliśmy całkowicie przewagę i przegraliśmy - nie krył po tamtym spotkaniu trener naszego zespołu Mariusz Łysiak w wypowiedziach dla oficjalnej strony ligi. - Lechia jest o wiele trudniejszym przeciwnikiem niż zespół z Częstochowy. Chociaż już przed startem ligi mówiłem, że tu każdy może wygrać z każdym. W każdym meczu można zwyciężyć i można przegrać wygrany mecz - zakończył.

Siatkarze Stali Nysa jadą natomiast do Częstochowy, ale zagrają nie z AZS-em, a Norwidem, dla którego będzie to pierwszy mecz w tym sezonie. Przypomnijmy, iż na inaugurację sezonu nysanie pokonali Ślepsk Suwałki 3:0.

Gra także 2 liga
Poziom niżej również występują trzy nasze drużyny. Wszystkie to jednak ekipy siatkarzy. Z tej trójki również dwie jednak zagrają u siebie. AZS Politechnika Opolska podejmie w sobotę o godz. 16 TKS Tychy, a Juve Głuchołazy tego samego dnia o godz. 18 ugości Sobieskiego Żagań. ZAKSA Strzelce Opolskie jedzie natomiast do rezerw Jastrzębskiego Węgla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska