MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uni Opole wygrało w duchu fair play z Budowlanymi Toruń

Łukasz Baliński
Aleksandra Szczygłowska i Nicola Vettori (oboje przodem) nie mieli sentymentów...
Aleksandra Szczygłowska i Nicola Vettori (oboje przodem) nie mieli sentymentów... Oliwer Kubus
Bardzo udanie, a przede wszystkim w duchu sportu, sezon zasadniczy zakończyły siatkarki Uni Opole. Nasz zespół wygrał bowiem w Toruniu z ekipą Budowlanych 3:1.

Ten mecz bowiem był nie tylko ostatnim spotkaniem opolanek, ale i całego zaplecza elity w tej fazie zmagań. Znane już były także wszystkie wyniki i niemalże wszystkie rozstrzygnięcia w kontekście miejsc w play off i tego kto zagra o utrzymanie.
Do tego w związku z dość niespodziewaną wygraną Jokera Świecie w Poznaniu było już wiadomo, że nawet mimo zwycięstwa przyjezdnych w Toruniu, to pozostaną one na szóstym miejscu w tabeli.

Była tylko jedna niewiadoma: kto zajmie ostatnie wolne miejsce w ćwierćfinale? Szanse na nie przed tym weekendem miały AZS PŚ Gliwice i właśnie torunianki. Akademiczki grały wcześniej i swój mecz w Wieliczce z Solną przegrały. To otworzyło szansę przed Budowlanymi, które by awansować do play off musiały wygrać z Uni za trzy punkty. Dodatkowego smaczku temu spotkaniu dodawał fakt, iż obecny trener naszego zespołu i nasza libero ostatnio pracowali w Toruniu. Zarówno jednak Nicola Vettori jak i Aleksandra Szczygłowska nie zamierzali odpuszczać i udowodnili to na boisku.

Z drugiej strony pomimo początkowych kłopotów opolanki zwyciężyły dość pewnie. Co prawda gospodynie wygrały pierwszą partię, jednak potem wyraźnie spuściły z tonu, a i nasze dziewczęta znacznie bardziej przykładały się do gry.

Tym samym zanotowały siódmą wygraną z rzędu. Do tego 20. w całym sezonie co jak na wynik drużyny z szóstego z miejsca jest rezultatem kapitalnym. Wszak do rozegrania było łącznie 26 meczów. Poza tym dokładnie taki sam bilans mają zespoły z drugiego i trzeciego miejsca na podium, co jest o tyle istotne, że właśnie z jedną z nich, a pisząc ściślej z PWSZ Tarnów przyjdzie mierzyć się teraz Uni w walce o półfinał. Ba! drużyny z lokat pomiędzy nimi mają znacznie gorszy stosunek zwycięstw do porażek (17:9), jednak opolanki blisko połowę swoich spotkań wygrały po tie breaku!

Początek play off już w najbliższy weekend. Gra się do trzech zwycięstw, a dwa pierwsze boje u wyżej rozstawionej ekipy. Mecz nr trzy i ewentualnie kolejny w Opolu w weekend 9-10 marca.

Budowlani Toruń - Uni Opole 1:3 (25:19, 20:25, 20:25, 22:25)
Uni:
Gajer, Ciesiulewicz, Pacak, Maternia, Michalak, Witowska, Szczygłowska (libero) oraz Sobiczewska, Mras, Gierak, Woźniczka, Rusin (libero).

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska