Uni Opole zrezygnowało ze starań o grę w Tauron Lidze. Klub nie przystąpił do audytu

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Uni Opole musi jeszcze poczekać na występy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Uni Opole musi jeszcze poczekać na występy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Wiktor Gumiński
Opolskie siatkarki nie będą w przyszłym sezonie występować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Choć włodarze Uni deklarowali przystąpienie do audytu, którego pozytywne przejście dawałoby szansę na grę w Tauron Lidze, tuż przed upływem terminu złożenia dokumentów zmienili jednak swoją decyzję.

- Do ostatniego dnia (termin złożenia dokumentów w siedzibie Polskiej Ligi Siatkówki minął 30 kwietnia - przyp. red) wahaliśmy się, czy jednak nie spróbować swoich sił. Szykowaliśmy się pod wszystkimi względami, jakie były niezbędne do przystąpienia do audytu, ale jednocześnie musieliśmy podjąć odpowiedzialną decyzję. I uznaliśmy, że nasze marzenia przekładamy na później, na za rok, może za dwa lata - mówi Maciej Kochański, prezes Uni, które w minionym sezonie sięgnęło po wicemistrzostwo 1 ligi.

Trzeba jednak pamiętać, że gdyby zespół z Opola do końca czynił starania o dołączenie do Tauron Ligi, i tak jego zgłoszenie byłoby rozpatrywane w drugiej kolejności. Pierwszeństwo ma bowiem Joker Świecie, czyli aktualny mistrz 1 ligi, który jako jedyny przystąpił do audytu.

- Nie mieliśmy wątpliwości, że drużyna ze Świecia, jako dwukrotny z rzędu mistrz 1 ligi, dołoży wszelkich starań, by zająć należne jej miejsce w Tauron Lidze - dodaje Kochański. - Co więcej, trzymamy kciuki, by audyt wypadł dla niej pozytywnie. Nasze plany i cele mocno skomplikowała sytuacja związana z pandemią i skutkami, jakie przyniosła ona dla wielu obszarów życia, w tym również i sportu.

Jednym z największych finansowych ciosów dla Uni spowodowanych rozprzestrzenianiem się koronawirusa było obcięcie miejskiej dotacji o jedną trzecią. Pierwotnie opolski klub miał otrzymać od Urzędu Miasta na 2020 rok 500 tysięcy złotych, więc łatwo policzyć, że do jego budżetu wpadnie około 170 tys. mniej niż zakładano. Na tym jednak nie koniec kłopotów, jeśli chodzi o kwestie budżetowe.

- Była to jedna z wielu składowych, bo niektórzy nasi sponsorzy też musieli zawiesić finansowanie klubu na czas pandemii - tłumaczy sternik Uni. - Żyjemy w niełatwym czasie dla wszystkich, stąd też dobrze rozumiemy zmianę priorytetów dla Urzędu Miasta i naszych partnerów. Chcemy budować klub odpowiedzialnie, mierząc siły na zamiary. Aktualnie kompletujemy już zespół na kolejny sezon. Jesteśmy pełni zapału, by powtórzyć w nim doskonały wynik z zakończonych przedwcześnie ostatnich rozgrywek.

W sezonie 2020/21 opolską ekipę nadal będzie najprawdopodobniej prowadzić Włoch Nicola Vettori. Choć umowa z nim nie została jeszcze podpisana, obie strony są na dobrej drodze do zawarcia porozumienia. Na pewno jednak szkoleniowiec będzie musiał radzić sobie bez kilku zawodniczek, które odgrywały ważne role w ostatnich miesiącach.

Trwa głosowanie...

Czy popierasz decyzję włodarzy Uni Opole o rezygnacji z przystąpienia do audytu?

- Część siatkarek odejdzie, lecz w pewien sposób cieszy nas to, że wszystkie one przejdą do klubów grających w Tauron Lidze - podsumowuje Kochański. - Ale wiemy już też, że kilka na pewno z nami zostanie. Myślę, że nasz skład powinien się wyklarować w ciągu najbliższego miesiąca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska