Unia Kolonowskie - Piast Gorzów Śląski 1-2. Goście byli bardziej skuteczni

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Piotr Niewiem (z przodu) w starciu z Bartłomiejem Dominikiem.
Piotr Niewiem (z przodu) w starciu z Bartłomiejem Dominikiem. Sławomir Jakubowski
Znakomita postawa bramkarza gości pomogła Piastowi zdobyć trzy punkty w Kolonowskiem.

Spotkanie oglądała garstka widzów, wśród których wyróżniała się czwórka kibiców gości. Jeden z nich nie spoczął ani na chwilę przez całe spotkanie, stojąc przy linii bocznej boiska. Za cały doping wystarczały mu jedynie dwa okrzyki. Przez pierwszą część było to: "Walczymy Piaście, walczymy" i "Spokój Piaście, spokój".

Druga połowa toczyła się całkowicie pod dyktando miejscowych, stąd niezmordowany kibic Piasta zmienił repertuar na: "Co wy robicie?“ i "Obudźcie się“. Znacznie rzadziej odzywał się inny zwolennik gości, ale zawsze było to: "You can dance". Pozostała dwójka wybrała formę kontemplacji, w milczeniu obserwując zmagania piłkarzy.

Po słabej pierwszej połowie, po przerwie do zdecydowanego szturmu ruszyli gospodarze. Już w 49. min kontaktową bramkę uzyskał Krzysztof Kulig. - Nietypowo, jak na mnie, udało mi się zdobyć gola - podkreślał Kulig. - Pozwolił nam on być jeszcze w grze.

Przewaga Unii jeszcze wzrosła, gdy za uderzenie rywala murawę musiał opuścić stoper gości Robert Jędrzejak. - Zawodnik gospodarzy (Marcin Bogdoł - dop. red.) perfidnie, z premedytacją nadepnął mi na nogę - tłumaczył się Jędrzejak. - Odruchem bezwarunkowym odepchnąłem go. Wierzę, że koledzy dowiozą zwycięstwo do końca.

Byłoby o to jednak bardzo trudno, gdyby nie znakomita postawa Jarosława Wesołego w bramce Piasta. - Przycisnęli nas, a jeszcze grali z przewagą jednego zawodnika - podkreślał Wesoły. - Najtrudniej było mi obronić piłkę, po tym jak do własnej bramki skierował ją Kamil Surowiak. Już myślałem, że jej nie wyciągnę.

Na nieskuteczność i arbitrów narzekał zwolennik miejscowych Hubert Skornia. - Niewykorzystane sytuacje przez Unię zemściły się na wyniku - zaznaczał Skornia. - Natomiast zachowanie sędziego bocznego, który pokazywał tyłek kibicom jest nie fair.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska