W III rundzie gry pojedynczej zawodniczka Smeczu Leśnica uległa Japonce Aiko Yoshitomi, ale postawiła rywalce twarde warunki. Wprawdzie premierową odsłonę łatwo wygrała zawodniczka z Kraju Kwitnącej Wiśni 6:2, ale potem zaczęła się twarda wymiana. W drugim secie to tenisistka Smeczu Leśnica miała inicjatywę i zwyciężyła 6:4. O wszystkim decydował trzeci, najdłuższy set. Po 43 minutach zwycięsko z tego boju wyszła Japonka, wygrywając 6:4.
Jegiołka jeszcze nie zakończyła przygody na kortach w Gwangju, choć pożegnała się także z grą podwójną kobiet. W parze z Sylwią Mikołajczuk, po ciężkich bojach wygrały dwie pierwsze rundy, pokonując w tie breakach Dunki Marię Jespersen i Mai Kristin oraz Białorusinki Lidziję Marozawą i Viktorjię Mun, a w ćwierćfinale trafiły na parę Noppawan Lertcheewakarn - Varatchaya Wongteanchai.
Tajki są jednymi z głównych kandydatek do medali, rozstawiono je z dwójką i na korcie udowodniły swoją wyższość, wygrywając w dwóch setach 6:4, 6:4.
Jegiołce pozostała ostania szansa w mikście z Maciejem Smołą. W 1. rundzie mieli oni wolny los, a w drugiej jutro zmierzą się ze szwajcarskim duetem: Sarah Moundir, Raphael Hemmeler.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?