Uniwersjada. Ostatnie godziny przed otwarciem

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Paweł Hochstim
Już jutro w Tajpej rozpocznie się uniwersjada. Chorążym polskiej ekipy na ceremonii otwarcia będzie utytułowany pływak Konrad Czerniak.

- Dostałem taką propozycję, ale muszę porozmawiać z trenerem, bo w niedzielę rano startuję w eliminacjach - mówił nam Czerniak w środę wieczorem. Kilka godzin później zapadła zgoda i dwukrotny uczestnik igrzysk olimpijskich może szykować się do niesienia flagi.

- Mega się cieszę, bo to będzie na pewno chwila, którą zapamiętam do końca życia. Do tej pory obserwowałem chorążych na igrzyskach, zresztą mój były trener Bartosz Kizierowski był kiedyś chorążym na igrzyskach w Atenach - mówi Czerniak. Pływak AZS UMCS Lublin wprowadzi w sobotni wieczór w Tajpej - w Polsce będzie wtedy południe - reprezentację Polski na Taipei Stadium.

Czerniak, choć był na igrzyskach w Londynie i Rio de Janeiro, na uniwersjadzie debiutuje. Ale większych różnic między największą imprezą czterolecia, a studenckimi igrzyskami nie widzi.

- Wszystko jest bardzo podobne i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba w Tajpej. Jest bardzo fajna stołówka, gdzie można spróbować dań z wielu kuchni świata, a na treningu mieliśmy sporo miejsca do pływania, bo dostępne były dwa baseny. Na razie nie widzieliśmy jeszcze basenu wyścigowego, ale sądzę, że wszystko będzie ok - mówi utytułowany polski pływak. Czerniak, specjalizujący się w stylach motylkowym i dowolnym, przez osiem lat trenował w szkółce Kizierowskiego pod Madrytem, a do Polski wrócił po igrzyskach w Rio. Na swoim koncie ma m.in. srebrne i brązowe medale Mistrzostw Świata oraz tytuły mistrza Europy na długim i krótkim basenie. Z pewnością w tej chwili - przynajmniej do przybycia do Tajpej mocnej ekipy lekkoatletów - najbardziej utytułowanym polskim sportowcem w wiosce uniwersjadowej.

- Cieszę się, że trener Konrada się zgodził, ale lojalnie uprzedziłem go, że ceremonia, wraz z dojazdem i powrotem może potrwać kilka godzin. Sądzę, że to jednak tak doświadczony i dobry pływak, że bez problemu sobie poradzi - mówi Bartłomiej Korpak z kierownictwa polskiej misji.

Na szczęście ceremonia otwarcia jest wieczorem - w Tajpej około 18 już się ściemnia - więc sportowcom mniej będzie doskwierać upalna pogoda. - Jeszcze potrzebuję kilku dni na aklimatyzację, ale byłem już kilka razy w Azji i wiem, że można się przyzwyczaić. Spokojnie, jakoś podołam z tą flagą - żartuje chorąży polskiej ekipy. I zapewnia, że nie obawia się tzw. klątwy chorążego, pojęcia dość dobrze znanego w polskim sporcie zwłaszcza z igrzysk olimpijskich.

- Myślę, że jak ktoś jest dobrze przygotowany to mu forma nie ucieknie - mówi.

Od czwartku polska kadra uczestnicząca w uniwersjadzie na Tajwanie liczy już nie 181 osób, a 179, bo dwie zawodniczki musiały się wycofać - taekwondzistkę Anikę Godel-Chełmecką zatrzymała w Polsce kontuzja, a Katarzyna Kraska uprawiająca podnoszenie ciężarów, miała ważne sprawy osobiste.

Każdego dnia liczba sportowców obecnych w Tajpej wzrasta, bo do stolicy Tajwanu dolatują kolejni zawodnicy. W czwartek wieczorem w wiosce pojawili się pierwsi lekkoatleci, z kierownikiem ekipy Lechem Leszczyńskim z łódzkiego AZS na czele. Wśród zawodników, którzy wieczorem pojawili się w Tajpej, znalazła się m.in. Aleksandra Gaworska, która pobiegła w finale sztafet 4x400 metrów na Mistrzostwach Świata w Londynie i zdobyła brąz. Jej bardziej znane koleżanki - Iga Baumgard, Małgorzata Hołub i Justyna Święty przylecą w niedzielę, a Paweł Fajdek i Malwina Kopron dwa dni później.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uniwersjada. Ostatnie godziny przed otwarciem - Dziennik Łódzki

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska