W jej czteroosobowym składzie oprócz Michała Rogalskiego z Hubala Białystok byli bowiem przedstawiciele Technika Głubczyce: siostry Aneta i Agnieszka Wojtkowskie oraz Wojciech Szkudlarczyk.
Badmintoniści jako jedni z pierwszych sportowców rozpoczęli zmagania w Kazaniu. W rywalizacji drużynowej nasz zespół znalazł się w grupie ze:Sri Lanką, Kanadą i Rosją. Po gładkiej wygranej 5-0 ze Sri Lanką w drugim spotkaniu po dramatycznym meczu biało-czerwoni pokonali Kanadę 3-2, co już zapewniło im wyjście z grupy. W ostatnim meczu musieli uznać wyższość gospodarzy przegrywając z nimi 0-5.
W 1/8 finału Polacy stoczyli dramatyczny, wygrany 3-2 bój z Francją. W ćwierćfinale “wpadli" na faworyzowany zespół Korei Południowej i wyraźnie przegrali 0-3, w żadnym z setów tego starcia nie nawiązując wyrównanej walki.
Ta porażka oznaczała, że została im rywalizacja o miejsca 5-8. W pierwszym spotkaniu ulegli Malezji 2-3, co skazało ich na bój o 7. lokatę. W nim po równie dramatycznej walce pokonali Niemców 3-2 i zajęli właśnie 7. pozycję w końcowej klasyfikacji.
W pozostałych grach było już gorzej. Najwięcej nadziei można było pokładać w mikście Agnieszka Wojtkowska - Szkudlarczyk. W poprzednim roku ta para zdobyła bowiem brązowy medal na Akademickich Mistrzostwach Świata.
W I rundzie mieli oni wolny los, w II gładko rozprawili się z duetem ze Sri Lanki, a w III z parą z Tajlandii. W ćwierćfinale czekali już jednak niezwykle mocni przeciwnicy - chińska para Tian Qing - Liu Cheng.
Nasi reprezentanci dzielnie walczyli, ale ostatecznie ulegli 15-21 oraz 18-21 i nie dostali się do strefy medalowej. W pierwszym secie duet z Chin miał przewagę, ale drugi był znacznie bardziej wyrównany. Biało-czerwonym udało się doprowadzić do remisu 18-18, ale ostatnie lotki należały już zdecydowanie do rywali.
Chińczycy zresztą okazali się zmorą naszych badmintonistów. Debel Rogalski - Szkudlarczyk w I rundzie odpadł z parą Liu Cheng - Li Gen, przegrywając 15-21 i 11-21. Z Chinkami nie poradziły sobie także siostry Wojtkowskie. W I rundzie uległy one parze Sun Yu - Suo Di 16-21, 19-21.
Grająca w singlu Aneta Wojtkowska musiała natomiast w I rundzie uznać wyższość Ukrainki Anastasii Dmytryszyn. Po wygranej pierwszej partii 21-18, w drugiej zawodniczka Technika prowadziła 18-15, by przegrać 19-21. To ją tak podłamało, że w trzecim secie nie podjęła walki i wyraźnie przegrała aż 8-21.
Wczoraj na pomost wyszedł sztangista Budowalnych Opole Łukasz Krawczyk, rywalizujący w kategorii do 77 kg. Brązowy medalista mistrzostw Europy młodzieżowców sprzed nieco ponad pół roku rwanie ukończył z wynikiem 135 kg. Do podrzutu przystąpił z 15. miejsca i rozpoczął go od 171 kg, które podniósł w drugiej próbie. W ostatniej nie zaliczył 183 kg i skończył dwubój z wynikiem 306kg. Ostatecznie sklasyfikowany został na 13. pozycji.
W polskiej reprezentacji w kontekście walki o medale wymieniano siatkarzy i jak na razie nie zawodzą. W grupie gładko 3:0 pokonali kolejno: Chińczyków, Szwajcarów i reprezentację Makao, a wczoraj nie bez trudu ograli Australię 3:2.
Dziś czeka ich ostatni mecz grupowy o pierwsze miejsce z Brazylijczykami. Podopieczni pochodzącego z Opola trenera Radosława Panasa mają już zapewniony awans do ćwierćfinału. W polskim zespole występuje dwóch zawodników, którzy od nowego sezonu będą reprezentować barwy Zaksy Kędzerzyn-Koźle. Są to: Grzegorz Bociek i Wojciech Ferens.
Siódmym reprezentantem naszego regionu w Kazaniu jest strzelec Marceli Krzysztoń. Na swój występ musi on jeszcze czekać, bo strzelcy rywalizacje w trwającej do 17 lipca imprezie zaczynają dopiero jutro.
Jak na razie Polacy zdobyli w Kazaniu trzy medale. Na najwyższym stopniu podium stanął należący do światowej czołówki w rzucie młotem Paweł Fajdek, który wygrał ze świetnym wynikiem 79,99 m.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?